25.04.2024

Z notatnika Jerzego Bralczyka – Rękojmia

opublikowano: 2014-08-30 przez: Mika Ewelina

Słowo ściśle związane z prawem, dla swojej intuicyjnie przez użytkowników rozpoznawanej archaiczności wywołujące poczucie swoistego bezpieczeństwa, nawet gdy znaczenie nie jest precyzyjnie odczytywane.

 Niesie ze sobą silne, głębokie skojarzenie z uczciwością, rzetelnością, przez umocowanie w dawnej kulturze, nie tylko i może nie przede wszystkim prawnej. Słowo nie tylko dawne, także nieco dziwne. Słyszymy tu tak często wykorzystywaną metaforycznie rękę, a niektórzy rozpoznają tu także rdzeń -im-/-ją-, obecny w tak wielu słowach, jak przyjąć/przyjmować, zająć/zajmować i im podobnych, w tym też jąć i imać, choć te są używane już rzadko i tylko w utartych połączeniach frazeologicznych. To połączenie dwóch słów jest dość osobliwe i nie do końca wiemy, jak ta ręka ma coś imać. Ale czujemy, że jak coś mamy w ręku, to pewne. To zabezpieczenie czyjegoś zobowiązania.

Rękojmia jest w polszczyźnie od czternastego wieku, w towarzystwie takich pokrewnych słów jak rękojemca i rękojemstwo – i w takich znaczeniach, jakie miały oba te słowa. Najpierw bowiem rękojmia to był ktoś, kto ręczył. Oczywiście miał rodzaj męski: ten rękojmia. Dziwny dopełniacz brzmiał rękojmiego, a w liczbie mnogiej mówiło się o tych ludziach rekojmiowie. Dodajmy, że w tym znaczeniu występowały także słowa rękojm rękojmi. Rękojmia to był więc poręczyciel, któremu w niektórych słowiańskich językach odpowiadał wręcz porucznik. Naszemu porucznikowi przecież także poruczano, czyli 'powierzano' komendę, dziś to skojarzenie z ręką przy słowie porucznik rzadko się chyba pojawia. Ale wróćmy do rękojmiego albo zgoła do rękojmi. W kolejnych wiekach, najpierw przy zachowaniu pierwotnego osobowego znaczenia, rękojmią zaczęto nazywać czynność, czyli rękojemstwo, wreszcie to, co miało dawać pewność, czyli to, co określamy słowami zapewnienie, a także gwarancja. Najbliżej dziś jest rękojmi do bardziej czasem poręcznego słowa poręczenie. W największym naszym słowniku, słowniku PWN pod redakcją Doroszewskiego, sprzed pół wieku, rękojmia to 'poręczenie, zagwarantowanie, gwarancja, zabezpieczenie, pewność' – tak wielka liczba synonimów ma zapewniać (zabezpieczać, itp.) adekwatność znaczeniową. Odpowiedni przykład miał gwarantować ją jeszcze bardziej. Brzmiał on: "sojusz robotniczo-chłopski był główną ostoją polityczną naszej rewolucji społecznej, rękojmią wszystkich naszych przeobrażeń ustrojowych i jest dziś fundamentem naszej władzy ludowej". Był to cytat w wielu wymiarach odpowiedni, bowiem słowo rękojmia chętnie bywało używane we wzniosłych metaforach. Dziś też jest.

I etymologicznie, i znaczeniowo, i, choć w mniejszym stopniu, kształtem rękojmia łączy się dziś z poręczeniem i z poręką. Kiedy za coś ręczymy czy też zaręczamy, dajemy taką rękojmię. Nawet w zaręczynach możemy się takiej rękojmi dopatrzeć. Możemy czasem dać sobie rękę uciąć – za coś lub za kogoś. To 'poręczenie, zagwarantowanie', a także bardziej osobiste 'zapewnienie, przyrzeczenie'.

A w prawie handlowym rękojmia to 'odpowiedzialność sprzedawcy za wady tego, co stanowi przedmiot transakcji'. A także 'kwota pieniężna składana przez osobę przystępującą do przetargu w toku egzekucji nieruchomości przez sprzedaż licytacyjną'.
Był rękojmia człowiekiem, rękojmia była poważną gwarancją, dziś to pieniądze i tyle.
 

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy