19.03.2024

Ubezwłasnowolnienie – uwarunkowania reformy archaicznej instytucji

opublikowano: 2022-04-01 przez: Więckowska Milena

Michał Kubalski

Wstęp
W Polsce żyje około 100 tysięcy osób ubezwłasnowolnionych. Zdecydowana większość (ok. 90%) z nich została ubezwłasnowolniona całkowicie – to znaczy została całkowicie pozbawiona zdolności do czynności prawnych. Osoby te nie mogą głosować w wyborach, nie mogą zawrzeć małżeństwa, uznać ojcostwa, sprawować władzy rodzicielskiej, nawiązać stosunku pracy, sporządzić ani odwołać testamentu. Czy faktycznie taka regulacja jest konieczna, a co najważniejsze – dobra dla osób, których dotyczy?

Regulacja prawna
Ubezwłasnowolnienie jest instytucją prawa cywilnego, mającą służyć ochronie interesów osoby ubezwłasnowolnionej. Tak stanowią doktryna i przepisy Kodeksu cywilnego[1] (dalej: „k.c.”), który w art. 13-22 określa definicję i konsekwencje obu form ubezwłasnowolnienia: całkowitej i częściowej. W sferze prawa cywilnego (bowiem w sferze prawa karnego ubezwłasnowolnienie nie ma żadnego znaczenia) najważniejszy jest skutek określony w art. 14 ust. 1 k.c.: „Czynność prawna dokonana przez osobę, która nie ma zdolności do czynności prawnych, jest nieważna”. Jedynie umowy powszechnie zawierane w drobnych bieżących sprawach życia codziennego stają się ważne z chwilą ich wykonania, chyba że prowadzą do rażącego pokrzywdzenia osoby niezdolnej do czynności prawnych. Oznacza to, że osoba ubezwłasnowolniona całkowicie może kupić chleb czy bilet autobusowy i umowa ta stanie się ważna z chwilą jej wykonania – ale nie może kupić mieszkania, zaś umowa kupna bochenka chleba za 500 zł, jako rażąco krzywdząca, nie staje się ważna.

Tych konsekwencji jest oczywiście więcej, zostały one uregulowane w wielu ustawach, w tym w ustawie najważniejszej, czyli Konstytucji RP, bowiem na mocy jej art. 62 ust. 2 „prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania nie przysługuje osobom, które prawomocnym orzeczeniem sądowym są ubezwłasnowolnione lub pozbawione praw publicznych albo wyborczych”.

Te czynności prawne, których nie może dokonać osoba ubezwłasnowolniona całkowicie, są za tę osobę wykonywane przez opiekuna, ustanowionego przez sąd opiekuńczy. Z kolei osoba ubezwłasnowolniona częściowo musi do skuteczności tych czynności uzyskać zgodę kuratora, także ustanowionego przez sąd opiekuńczy.

Ubezwłasnowolnienie, zwłaszcza całkowite, jest instytucją totalną – jest orzekane bezterminowo, dotyka wszystkich sfer życia, nie jest dostosowane do indywidualnych potrzeb osoby i nie jest obowiązkowo rewidowane co do tego, czy nadal utrzymuje się potrzeba jego orzeczenia. Skutkiem tak daleko idących ograniczeń zdolności do czynności prawnych jest to, że w doktrynie ubezwłasnowolnienie całkowite bywa nazywane „śmiercią cywilną”.
 
Problemy z ubezwłasnowolnieniem
Instytucja ubezwłasnowolnienia, niegdyś niekwestionowana, ale i nie tak często stosowana, budzi coraz większe wątpliwości prawników[2], osób z niepełnosprawnością intelektualną czy psychiczną oraz rodzin tych osób, jak również od kilkunastu lat kolejnych Rzeczników Praw Obywatelskich[3]. Jak wspomniano na wstępie, obecnie w Polsce żyje około 100 tysięcy ubezwłasnowolnionych osób, zaś liczba ta wzrasta co roku o kilka tysięcy[4]. Rozwijająca się sfera praw człowieka, w tym uznanie przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka za źródło wolności i praw człowieka i obywatela[5], powoduje, że coraz mniej akceptowalny staje się system zastępczego podejmowania decyzji. Kolejne państwa (np. Kanada), a zwłaszcza państwa członkowskie Unii Europejskiej (np. Niemcy, Czechy), podejmowały decyzję o odejściu od takich systemów i zastąpieniu ich systemami wspieranego podejmowania decyzji,[6].
 
Interes ubezwłasnowolnionej osoby na drugim planie
Ubezwłasnowolnienie, mimo że w teorii może służyć jedynie interesom samej osoby ubezwłasnowolnionej[7], w rzeczywistości jest często stosowane dla ułatwienia życia i wygody osób zajmujących się osobą ubezwłasnowalnianą oraz różnych instytucji i organów. Dla przykładu, praktyką Zakładu Ubezpieczeń Społecznych było w przeszłości wzywanie opiekunów faktycznych osób upoważnionych do różnego rodzaju świadczeń rentowych do wszczęcia procedury ubezwłasnowolnienia tych osób, pod groźbą zaprzestania wypłaty tych świadczeń. Praktykę tę ukrócił – na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich – Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z 6 listopada 2007 r.[8] Jednak nadal w wielu wypadkach rodzina osoby w kryzysie psychicznym bądź z niepełnosprawnością intelektualną czuje się zmuszona przez różne instytucje do wystąpienia o ubezwłasnowolnienie osoby, która – z jej pomocą i wsparciem – do tej pory z powodzeniem funkcjonowała w życiu codziennym. Zastępowanie takiej osoby w podejmowaniu decyzji wydaje się rozwiązaniem łatwiejszym niż wsparcie tej osoby w zrozumieniu i podjęciu własnej decyzji w nieraz trudnych i skomplikowanych sprawach.
 
Nieskuteczność „ochrony”
Kolejnym argumentem przeciwko ubezwłasnowolnieniu jest to, że swojej teoretycznej ochronnej funkcji nie jest ono w stanie pełnić skutecznie. Nie istnieje żaden rejestr osób ubezwłasnowolnionych, zatem podmioty obrotu gospodarczego nie są w stanie sprawdzić, czy zawierają umowę z osobą o pełnej zdolności do czynności prawnych. Opiekunowie i kuratorzy nie są także uprawnieni do odebrania osobie ubezwłasnowolnionej dowodu osobistego (co nielegalnie ma jednak czasem miejsce) i uniemożliwienia w ten sposób zawierania transakcji na większe kwoty, wymagających poświadczenia tożsamości. Ponadto podmioty oferujące kredyty konsumpcyjne czy pożyczki (tzw. chwilówki), nie są zainteresowane dokładnym sprawdzeniem statusu prawnego takiej osoby.
 
Nieadekwatność „ochrony”
Co ciekawe, wydawać by się mogło, że zgodnie z prawami statystyki i prawdopodobieństwa, przypadki skrajne, wymagające najdalej idącej ingerencji w prawa osoby, będą rzadsze niż przypadki umiarkowane, wymagające niewielkiego wsparcia w niektórych tylko sferach życia osoby. Jednak wbrew rozkładowi Gaussa sądy polskie w większości spraw zgadzają się z wnioskiem i orzekają ubezwłasnowolnienie, zaś w ok. 90% spraw orzekają ubezwłasnowolnienie całkowite. Oznacza to, że osoby wymagające jedynie pewnej dozy wsparcia, mogące podejmować decyzje w swoich sprawach i umiejące te decyzje przekazać, są zazwyczaj ubezwłasnowalniane całkowicie, a jedynie w niektórych wypadkach są ubezwłasnowalniane częściowo bądź jest dla nich ustanawiany kurator dla osoby niepełnosprawnej, o którym mowa w art. 183 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego[9] (dalej: „k.r.o.”). Co więcej, właśnie przypadki skrajne – niepełnosprawność intelektualna w stopniu głębokim, zaburzenia psychiczne w ostrym przebiegu, śpiączka – są często podnoszone jako argumenty na rzecz utrzymania instytucji ubezwłasnowolnienia bez zmian. O wiele liczniejsze przypadki osób potrzebujących wsparcia w podejmowaniu decyzji nie są traktowane jako uzasadniające konieczność reform tej instytucji.
 
Kurator dla osoby niepełnosprawnej
W Polsce nie jest niestety popularna przewidziana w art 183 k.r.o. instytucja kuratora dla osoby niepełnosprawnej. Kurator taki może zostać ustanowiony, jeśli osoba ta potrzebuje pomocy do prowadzenia wszelkich spraw albo spraw określonego rodzaju lub do załatwienia poszczególnej sprawy. Zakres obowiązków i uprawnień kuratora określa sąd opiekuńczy. Oznacza to daleko idącą indywidualizację obowiązków i praw kuratora, możliwość dostosowania do potrzeb konkretnej osoby i do wymagań konkretnej sprawy. Dodatkowo zaletą tego rozwiązania jest to, że kuratelę uchyla się na żądanie osoby niepełnosprawnej, dla której była ustanowiona. Instytucja ta mogłaby zatem stanowić bazę do stworzenia instytucji alternatywnej do ubezwłasnowolnienia[10]. Jednak podstawową wadą (z punktu widzenia instytucji i urzędów!) jest to, że kurator taki nie jest przedstawicielem ustawowym osoby wspieranej, tym samym nie może skutecznie reprezentować osoby, która nie może skomunikować swojej woli bądź podjąć prawnie wiążącej decyzji.
 
Kłopotliwa procedura
Sama procedura ubezwłasnowolnienia rodzi dodatkowe problemy. Jest rozbita na dwa postępowania, przebiegające przed dwoma różnymi sądami, w różnym składzie. Ubezwłasnowolnienie orzeka bowiem sąd okręgowy, w składzie trzech sędziów, ale opiekuna lub kuratora prawnego ustanawia sąd rejonowy, w składzie jednego sędziego.

Przekazanie decyzji o ubezwłasnowolnieniu składowi trzech sędziów zawodowych na poziomie sądu okręgowego ma ukazywać wagę, jaką ustawodawca przywiązuje do tak dalekiego ograniczenia możliwości działania osoby. Z kolei delegacja samego ustanowienia opiekuna do sądu rejonowego teoretycznie powoduje przybliżenie tej procedury do osoby, której najmocniej dotyczy, umożliwiając sądowi najbardziej lokalnego stopnia zapoznanie się z realiami jej funkcjonowania w środowisku. Jednak takie uregulowanie skutkuje nie tylko wydłużeniem postępowania, ale także okresem zawieszenia prawnego dla osoby ubezwłasnowolnionej. Prawomocne postanowienie o ubezwłasnowolnieniu już odbiera albo ogranicza zdolność do czynności prawnych, zaś przedstawiciela ustawowego osoba ubezwłasnowolniona zyskuje dopiero w dacie uprawomocnienia się postanowienia o ustanowieniu konkretnej osoby opiekunem lub kuratorem. Pewną możliwością zapobieżenia tej pustce prawnej jest ustanowienie w toku procedury o ubezwłasnowolnienie doradcy tymczasowego przez sąd okręgowy, bowiem na mocy art. 550 § 1 pkt 2 k.p.c.[11] może on działać aż do momentu, w którym na skutek orzeczenia o ubezwłasnowolnieniu ustanowiony został opiekun lub kurator. Nie jest to jednak często spotykane rozwiązanie; ponadto niesie ono ze sobą odrębne zagrożenie: ustanowienie doradcy tymczasowego ogranicza zdolność prawną osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie, już w czasie postępowania o ubezwłasnowolnienie (art. 549 k.p.c.).
 
Skąd brać opiekunów i kuratorów?
Z kwestią opiekunów i kuratorów wiąże się kolejny problem. Otóż od wielu już lat sądy powszechne borykają się z brakiem kandydatów do pełnienia tych funkcji. Nie istnieje bowiem żaden korpus opiekunów czy choćby zbiór danych osób chętnych do przyjęcia na siebie tego obowiązku. Wobec osób ubezwłasnowolnionych z dużymi rodzinami zazwyczaj udaje się znaleźć kandydata na opiekuna czy kuratora. Jednak zdarza się, że osoby te są mocno skonfliktowane ze swoimi rodzinami bądź są osobami samotnymi, a organy samorządu terytorialnego nie są w stanie wskazać nikogo do pełnienia tych funkcji. Wówczas sądy powołują na opiekunów i kuratorów pracowników sądu (np. z sekretariatów) bądź pracowników socjalnych bądź zatrudnionych w domu opieki, w którym przebywa osoba ubezwłasnowolniona. Zdarzyło się także, że sąd rejonowy w desperacji zwrócił się do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o wskazanie kandydata na opiekuna dla osoby całkowicie ubezwłasnowolnionej. Konsekwencją ustanowienia kuratorem lub opiekunem osoby całkiem obcej może być nienależyte lub pozorne wykonywanie opieki lub kurateli; z kolei ustanowienie kuratorem lub opiekunem pracownika domu opieki może skutkować konfliktem interesów i reprezentowaniem bardziej interesu placówki, w której przebywa ubezwłasnowolniony, niż tej osoby.
 
Brak regulacji kontaktów z osobami ubezwłasnowolnionymi
Osoba już ubezwłasnowolniona jest traktowana jak dziecko – częściowo ubezwłasnowolniona jak dziecko po ukończeniu 13. roku życia, zaś całkowicie ubezwłasnowolniona – jak dziecko poniżej 13. roku życia. Znajduje to odzwierciedlenie w przepisach zarówno k.c., jak i k.r.o., w kwestiach opieki i kurateli nad ubezwłasnowolnionymi odwołujących się do regulacji opieki nad małoletnimi oraz władzy rodzicielskiej. Jednak w niektórych kwestiach osoby ubezwłasnowolnione są traktowane nawet gorzej niż dzieci. Do tej pory, mimo apeli Rzecznika Praw Obywatelskich i niechętnej zgody Ministra Sprawiedliwości na podjęcie kroków legislacyjnych w tej sferze[12], nie zostały bowiem uregulowane kontakty osób ubezwłasnowolnionych z ich bliskimi, w tym członkami rodzin. Sąd Najwyższy w uchwale z 17 maja 2018 r., III CZP 11/18, orzekł, że „Rodzicom dorosłego dziecka, które jest ubezwłasnowolnione całkowicie z powodu niepełnosprawności umysłowej i dla którego ustanowiono opiekuna, nie przysługuje uprawnienie do żądania rozstrzygnięcia przez sąd opiekuńczy o sposobie utrzymywania kontaktów z tym dzieckiem”. Sąd Najwyższy wskazał, że nie można drogą analogii stosować do regulacji kontaktów z dorosłym całkowicie ubezwłasnowolnionym przepisów regulujących kontakty dziecka i jego bliskich. Przepisy k.r.o. odsyłają bowiem do regulacji dotyczącej władzy rodzicielskiej, tymczasem od lat ustalone jest stanowisko, w myśl którego kontakty są uprawnieniem niezależnym od władzy rodzicielskiej. Rodzic izolowany od swojego dziecka przez drugiego rodzica ma prawo wystąpić o regulację kontaktów przez sąd opiekuńczy, a w razie utrudniania lub uniemożliwiania tych kontaktów może żądać zagrożenia zapłatą oznaczonej kwoty pieniężnej w myśl przepisów 59815-59822 k.p.c. – jednak rodzic dorosłego całkowicie ubezwłasnowolnionego dziecka nie ma takiej możliwości wobec drugiego rodzica, ustanowionego opiekunem prawnym tego dorosłego dziecka. Może jedynie wnosić do sądu opiekuńczego o wydanie opiekunowi polecenia umożliwienia takich kontaktów – ale już bez możliwości zagrożenia zapłatą kwoty pieniężnej.
 
Błędne tłumaczenie Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami i zastrzeżenia złożone przez polski rząd
Kluczowym momentem w dyskusji nad ubezwłasnowolnieniem stało się uchwalenie 13 grudnia 2006 r. Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawach osób z niepełnosprawnościami[13], dalej: „Konwencja”. Zawiera ona m.in. art. 12, stanowiący o podmiotowości osób z niepełnosprawnościami.

Niestety, Konwencja nie miała w Polsce szczęścia. Podpisana przez przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej już 30 marca 2007 r., została ratyfikowana dopiero 6 września 2012, opublikowana 25 września 2012 r. i weszła w życie 25 października 2012 r. Co ważniejsze, publikacja w Dzienniku Ustaw – czyli ta autentyczna, po którą sięgają polscy prawnicy – pomimo upływu niemal 10 lat, nadal jest obarczona poważnymi błędami w tłumaczeniu, począwszy od samego tytułu (w Dzienniku Ustaw jako „Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych”), po kluczowy w kontekście omawianego zagadnienia artykuł 12[14]. Przepis ten w oryginalnym tekście angielskim zawiera sformułowanie „legal capacity”. Termin ten jest rozumiany zależnie od kontekstu jako zdolność bierna (odpowiednik polskiej zdolności prawnej – zdolności do bycia podmiotem praw i obowiązków) bądź jako zdolność czynna (odpowiednik zdolności do czynności prawnych – zdolności do działania w sferze praw i obowiązków). Tymczasem w Dzienniku Ustaw znalazło się tłumaczenie tego pojęcia jako „zdolności prawnej” – co jest niezgodne z zamysłem twórców Konwencji[15] i co wytknął Polsce Komitet ONZ ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami[16] – oraz dodano do Konwencji „Oświadczenie interpretacyjne”, w myśl którego Rzeczpospolita Polska „interpretuje art. 12 konwencji w sposób zezwalający na stosowanie ubezwłasnowolnienia, w okolicznościach i w sposób określony w prawie krajowym, jako środka, o którym mowa w art. 12 ust. 4, w sytuacji, gdy wskutek choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego lub innego rodzaju zaburzeń psychicznych osoba nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem”. W konsekwencji polski ustawodawca „de facto wyłącza ich stosowanie odnośnie do równej zdolności do czynności prawnych osób z niepełnosprawnościami”, co powoduje, że „oświadczenie interpretacyjne (zastrzeżenie) złożone przez Polskę do art. 12 KPON należy uznać za niedopuszczalne. Nie ulega bowiem wątpliwości, że jest ono niezgodne z przedmiotem Konwencji oraz stoi w sprzeczności z jej celami, do których należy m.in. zapewnienie równego korzystania ze wszystkich praw człowieka i podstawowych wolności przez wszystkie osoby z niepełnosprawnościami”[17].

Składając to „oświadczenie interpretacyjne”, Polska niejako przyznała, że tłumaczenie „legal capacity” w art. 12 jako „zdolności prawnej” jest niepoprawne, gdyż ubezwłasnowolnienie nie dotyka zdolności prawnej osoby ubezwłasnowalnianej, a jedynie jej zdolności do czynności prawnych.

Komitet ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami, rozpatrując w 2018 r. pierwszy raport Polski z wykonania Konwencji, zalecił Polsce wycofanie się z „oświadczenia interpretacyjnego” wobec art. 12 Konwencji oraz odwołał się do swych Uwag Ogólnych nr 1 z 2014 r.[18], odnoszących się właśnie do treści i właściwego rozumienia art. 12 Konwencji. W konsekwencji Komitet zalecił Polsce likwidację wszystkich dyskryminacyjnych przepisów w Kodeksie cywilnym i innych aktach prawnych, umożliwiających pozbawienie zdolności do czynności prawnych osób z niepełnosprawnościami, ustanowienie procedury umożliwiającej odzyskanie przez osoby z niepełnosprawnościami odebranej zdolności do czynności prawnych oraz wypracowanie mechanizmu wspieranego podejmowania decyzji, który będzie respektować autonomię, wolę i preferencje osób z niepełnosprawnościami. Komitet podkreślił w zaleceniach dla Polski, że „”legal capacity” zawiera w sobie zarówno zdolność do bycia podmiotem praw, jak i zdolność do wykonywania czynności prawnych”. Polska powinna także zmienić język tekstów prawnych, by pozbyć się określeń pejoratywnych i przestarzałym („niedorozwój umysłowy”).

Oznacza to, że ubezwłasnowolnienie nie jest instytucją, którą można pogodzić z ratyfikowaną za uprzednią zgodą ustawową Konwencją.
 
Zapowiedzi zmian legislacyjnych i wątpliwości konstytucyjne
Polski rząd zdaje się już powoli dochodzić do tego samego wniosku – w wystąpieniu przed Komitetem w 2018 r. przedstawiciel rządu zapowiedział podjęcie prac legislacyjnych „nad zmianą prawa co do ubezwłasnowolnienia”[19], podobnie wypowiada się Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych[20]. W Trybunale Konstytucyjnym od lutego 2017 r. czeka na rozpoznanie sprawa ze skargi konstytucyjnej obywatelki, która zarzuciła art. 13 § 1 k.c. niezgodność z Konstytucją RP. Do tej sprawy (SK 23/18) pismem z 25 września 2018 r. przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich, popierając stanowisko skarżącej i przytaczając argumenty na potwierdzenie stanowiska o niezgodności przepisu art. 13 § 1 k.c. (czyli de facto instytucji ubezwłasnowolnienia całkowitego) z art. 30, z art. 31 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 oraz z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP[21]. Niestety w sprawie tej nadal (w lutym 2022 r.) nie wyznaczono składu orzekającego ani terminu rozprawy.
 
Propozycje zmian: rządowa i obywatelska
W Ministerstwie Sprawiedliwości (dalej „MS”) co najmniej od 2019 r. toczą się prace nad przygotowaniem projektu zmian w regulacji prawnej instytucji ubezwłasnowolnienia[22]. Został w tym celu powołany zespół pracowników MS, w tym zwłaszcza sędziów delegowanych do MS; została także stworzona podstrona w serwisie MS, zatytułowana „Model wspieranego podejmowania decyzji – likwidacja ubezwłasnowolnienia”[23]. Przez tę stronę wciąż można wziąć udział w konsultacjach publicznych[24] i zgłosić swe uwagi oraz propozycje co do tego, „jakiego wsparcia w funkcjonowaniu społecznym potrzebują i oczekują osoby z niepełnosprawnościami, co w konsekwencji umożliwi wprowadzenie w miejsce ubezwłasnowolnienia modelu wspieranego podejmowania decyzji w kształcie odpowiadającym tym potrzebom i oczekiwaniom”.

Niestety do tej pory nie opublikowano żadnych rezultatów prac tego zespołu, nie udostępniono partnerom społecznym tych rezultatów bądź choćby zarysów projektu. Nie wiadomo zatem, w jakim kierunku idzie tworzony projekt i kiedy można oczekiwać jego wprowadzenia w życie.

Równolegle do prac ministerialnych toczą się prace organizacji obywatelskich, skupiających osoby z niepełnosprawnościami oraz ich rodziny i opiekunów (Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, Instytut Niezależnego Życia, Fundacja im. Królowej Polski św. Jadwigi – we współpracy z Pełnomocnikiem Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych i Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej). Prace te idą w kierunku opracowania wstępnych propozycji niektórych instrumentów planowanego systemu wspieranego podejmowania decyzji, w tym przede wszystkim asysty prawnej, mającej zastąpić instytucję opieki prawnej i ubezwłasnowolnienia. Podstawowym założeniem proponowanego systemu jest zachowanie zdolności do czynności prawnych każdej osoby, z jednoczesnym zaoferowaniem wsparcia w podejmowaniu decyzji prawnych każdemu, kto takiego wsparcia może potrzebować. Możliwość podejmowania decyzji za inną osobę pozostawiona byłaby jedynie w skrajnych przypadkach, takich jak stan śpiączki/komy medycznej, całkowity paraliż, skutkujący niemożnością komunikacji z osobą, czy głęboka niepełnosprawność intelektualna, skutkująca niemożnością podjęcia żadnej decyzji. Dyskutowana jest możliwość oparcia tego systemu na istniejących już systemach: darmowej pomocy prawnej, pomocy socjalnej, kuratorskiej służby sądowej, jak również wykorzystanie nieformalnych sieci wsparcia: rodziny i kręgu przyjaciół.

Innymi elementami tego systemu jest m.in. system wsparcia osób o specjalnych potrzebach w komunikowaniu się wymagających wspomagających i alternatywnych metod komunikacji (AAC) czy standard asystencji osobistej. Planowane rozwiązania są szeroko konsultowane z przedstawicielami różnych profesji prawniczych (sędziowie, notariusze, adwokaci i radcowie prawni) i nieprawniczych, przedstawicielami MS oraz Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości.
 
Podsumowanie
Instytucja ubezwłasnowolnienia ma swoje źródła w tradycji patriarchalnej i patrymonialnej, ponadto opiera się na widzeniu człowieka przez perspektywę jego ograniczeń, a nie potencjału. Ma także oparcie w medycznym modelu i rozumieniu niepełnosprawności, od którego obecnie odchodzi się, przechodząc do paradygmatu społecznego, skupiającego się na tym, jakie przysposobienia i ułatwienia może zapewnić każdemu społeczeństwo, mając na celu jak najpełniejsze włączenie każdego obywatela w główny nurt życia społecznego. Prawa człowieka wymagają, by każdy człowiek mógł z nich korzystać do maksimum swoich możliwości – takich możliwości nie daje jednak instytucja totalna, jaką jest ubezwłasnowolnienie całkowite. Ze względu na nieadekwatność archaicznych rozwiązań, niedostosowanych nie tylko do realiów, ale także do przepisów prawa międzynarodowego i konstytucyjnego, ubezwłasnowolnienie powinno zostać zlikwidowane i zastąpione elastycznym systemem wspieranego podejmowania decyzji.
 
Michał Kubalski
radca prawny; naczelnik wydziału prawa rodzinnego
w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich
 

[1] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2020 r. poz. 1740, ze zm.).

[2] https://www.hfhr.pl/wp-content/uploads/2018/08/policy_paper_ubezw%C5%82anowolnienie_FIN_PDF.pdf (dostęp: 30.01.2022).

[3] https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rzecznik-praw-obywatelskich-o-potrzebie-zmian-przepisow-dotyczacych-osob-niepelnosprawnych (dostęp: 30.01.2022).

[4] https://ipo.trybunal.gov.pl/ipo/view/sprawa.xhtml?&pokaz=dokumenty&sygnatura=K%2028/05#komparycja_419 (dostęp: 30.01.2022).

[5] https://isws.ms.gov.pl/pl/baza-statystyczna/opracowania-wieloletnie/download,2853,54.html (dostęp: 30.01.2022).

[6] Art. 30 Konstytucji RP.

[7] Jeśli nie ubezwłasnowolnienie, to co? Prawne formy wsparcia osób z niepełnosprawnością intelektualną, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, Warszawa 2012, https://bit.ly/3KM8K8l.

[8] Postanowienie Sądu Najwyższego z 29 grudnia 1983 r., I CR 377/83: „Ubezwłasnowolnienie jest instytucją powołaną w wyłącznym interesie osoby chorej, która z przyczyn określonych w art. 13 § 1 k.c. nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem albo z przyczyn określonych w art. 16 § 1 k.c. potrzebuje pomocy do prowadzenia spraw życia codziennego. Instytucja ubezwłasnowolnienia nie służy dobru wnoszącego o ubezwłasnowolnienie i rodziny tegoż wnoszącego”, zob. także inne orzeczenia, powołujące się na tę zasadę.

[9] https://trybunal.gov.pl/postepowanie-i-orzeczenia/wyroki/art/5151-zasady-wyplacania-rent-osobom-z-niepelnosprawnoscia-intelektualna (dostęp: 30.01.2022).

[10] Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2020 r. poz. 1359, ze zm.).

[11] K. Kurowski, Ubezwłasnowolnienie? Są alternatywy!, „Psychiatra. Pismo dla praktyków” 3/2015, s. 15.

[12] Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2021 r. poz. 1805, ze zm.).

[13] Pismo Ministra Sprawiedliwości z 24 marca 2021 r.; https://bip.brpo.gov.pl/sites/default/files/Kolejna_odpowiedz_MS_24.03.2021.pdf (dostęp: 30.01.2022).

[14] Dz. U. z 2012 r. poz. 1169, ze zm.

[15] M. Zima-Parjaszewska, Artykuł 12 Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami a ubezwłasnowolnienie w Polsce [w:] D. Pudzianowska (red.), Prawa osób z niepełnosprawnością intelektualną lub psychiczną w świetle międzynarodowych instrumentów ochrony praw człowieka, Warszawa 2014.

[16] https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rekomendacje-dla-polski-komitetu-onz-komitetu-ds-praw-osob-z-niepe%C5%82nosprawnosciami (dostęp: 30.01.2022).

[17] https://bit.ly/3qSGNn2 (dostęp: 30.01.2022).

[18] A. Błaszczak, Zastrzeżenia i oświadczenie interpretacyjne Polski do Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami [w:] D. Pudzianowska (red.), Prawa osób z niepełnosprawnością…, Warszawa 2014.

[19] https://documents-dds-ny.un.org/doc/UNDOC/GEN/G14/031/20/PDF/G1403120.pdf?OpenElement (dostęp: 30.01.2022).

[20] https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/komitet-onz-zakonczyl-ocene-wykonania-przez-polske-konwencji-praw-osob-z-niepelnosprawnosciami (dostęp: 30.01.2022).

[21] https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/odpowiedz-rzadu-na-uwagi-rpo-do-projektu-strategii-na-rzecz-osob-z-niepelnosprawnosciami (dostęp: 30.01.2022).

[22] https://ipo.trybunal.gov.pl/ipo/view/sprawa.xhtml?&pokaz=dokumenty&sygnatura=SK%2023/18 (dostęp: 30.01.2022).

[23] https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/ms-nadal-analizuje-jak-zmienic-instytucje-ubezwlasnowolnienia (dostęp: 30.01.2022).

[24] https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/model-wspieranego-podejmowania-decyzji (dostęp: 30.01.2022).

[25] https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/konsultacje-publiczne3 (dostęp: 30.01.2022).

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy