Seremet: wkrótce odwołanie Polski do Strasburga ws. więzień CIA
opublikowano: 2014-10-21 przez: Mika Ewelina
Na końcowym etapie jest przygotowanie polskiego wniosku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie ponownego rozpoznania skarg dwóch więźniów CIA twierdzących, że byli przetrzymywani w Polsce - powiedział PAP prokurator generalny Andrzej Seremet.
PAP: Dziś największą uwagę światowej opinii publicznej spośród wszystkich prowadzonych w Polsce śledztw skupia sprawa dotycząca tzw. więzień CIA na terenie naszego kraju. Tymczasem ostatnio pisano o koncepcji zawieszenia tego postępowania...
Andrzej Seremet: Taka decyzja nie jest w tej chwili rozważana. To śledztwo jest w dużym stopniu zależne od realizacji wniosków o pomoc prawną skierowanych przez prokuratorów do innych krajów.
PAP: I jak z realizacją tych wniosków?
A.S.: Idzie to wolno i wnioski w większości nie są realizowane.
PAP: A co z lipcowym wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ze skargi więźniów CIA przeciwko Polsce?
A.S.: Na ukończeniu jest wniosek strony polskiej do Trybunału o ponowne rozpoznanie tej sprawy przez Wielką Izbę. Nasze argumenty będą takie, że formułując zarzut o braku współpracy Polski z Trybunałem, w istocie ETPC nie zechciał przygotować formuły zapoznania Trybunału przynajmniej w jakimś zakresie, z niejawnymi materiałami śledztwa - a do tego byliśmy gotowi. Być może problemem jest to, że takiej procedury Trybunał nie ma uregulowanej. Możliwe, że to z tego powodu, iż badanie przez ETPC spraw w toku jest rzadkością, bo najczęściej rozpoznawane są tam sprawy zakończone na szczeblu krajowym. Trybunał kładzie duży nacisk na jawność postępowań. A my nie mogliśmy udostępnić materiałów śledztwa z uwagi na nałożoną na te materiały najwyższą klauzulę bezpieczeństwa.
PAP: Jest jakieś wyjście z tej sytuacji?
A.S.: Trudno powiedzieć. Zderzyły się tutaj dwie wartości: dążenie Trybunału do jawnego rozpoznania sprawy i interes państwa, które nie zasłania się tajemnicą na użytek Trybunału, tylko po to, aby chronić swoje najistotniejsze interesy, w tym bezpieczeństwo. Dodajmy, że prokuratura jest w tym wszystkim podmiotem aktywnym, ale zależnym od tego, kto nałożył klauzule tajności - czyli w tym wypadku przede wszystkim od Agencji Wywiadu i także ABW. Bez ich zgody tych informacji ujawnić nie można. Jeśli chodzi o nasze śledztwo, to mamy jeszcze nadzieję poznać ustalenia komisji działającej w kongresie USA.
PAP: A jak pan odebrał stwierdzenia Trybunału o zasadniczej odpowiedzialności strony amerykańskiej wobec zdarzeń z więźniami CIA?
A.S.: Osobiście, od początku uważałem, że nie należy w tej sprawie opuszczać rąk, tylko robić wszystko, aby doprowadzić do ponownego rozpoznania sprawy w odniesieniu do odpowiedzialności przypisanej stronie polskiej. Dobrze więc się stało, że Polska postanowiła skorzystać z tej możliwości. Rozmawiałem o tym jeszcze z premierem Donaldem Tuskiem.
PAP: Premier Ewa Kopacz podziela ten pogląd?
A.S.: Nie sądzę, by coś w tej sprawie się zmieniło. Mieliśmy niedawno poświęcone temu spotkanie w MSZ i na tej podstawie myślę, że ten kierunek będzie zachowany.
Rozmawiali: Marcin Jabłoński i Wojciech Tumidalski (PAP)