19.04.2024

Orzecznictwo

opublikowano: 2017-07-10 przez:

I. SĄD NAJWYŻSZY
A. Uchwała SN z 16 marca 2017 r. (III CZP 82/16)
(obowiązek zawodowego pełnomocnika do wniesienia opłaty bez wezwania po odmowie zwolnienia od kosztów)
 
1. Zagadnienie prawne zostało przedstawione na podstawie art. 59 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym[1] i powstało przy rozpoznawaniu przez SN zażalenia na postanowienie sądu drugiej instancji, który na podstawie art. 3986 § 2 k.p.c.[2] w zw. z art. 112 ust. 3 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych[3] (dalej: „u.k.s.c.”) odrzucił skargę kasacyjną powódki, po stwierdzeniu, że reprezentujący ją radca prawny w terminie tygodnia od dnia doręczenia mu postanowienia oddalającego wniosek powódki o zwolnienie od kosztów sądowych, nie uiścił od skargi kasacyjnej należnej opłaty stosunkowej, podlegającej obliczeniu przez tego radcę prawnego od wskazanej w skardze wartości przedmiotu zaskarżenia. SN wskazał, że w zakresie przedstawionego do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego są prezentowane – zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie – dwa rozbieżne stanowiska.
2. SN stwierdził, że zagadnienie prawne dotyczy wzajemnych relacji między art. 130 § 1 k.p.c.[4] oraz art. 112 ust. 2 i 3 u.k.s.c.[5] w przypadku, w którym zachodzi konieczność uiszczenia opłaty od skargi kasacyjnej (także innych środków zaskarżenia lub środków odwoławczych) po odmowie zwolnienia od kosztów sądowych strony reprezentowanej przez adwokata, radcę prawnego lub rzecznika patentowego (dalej: „zawodowi pełnomocnicy procesowi”). SN zwrócił uwagę, że rozważania w zakresie umożliwiającym rozstrzygnięcie przedstawionego zagadnienia prawnego nie powinny pozostawać w oderwaniu od genezy art. 112 ust. 2 i 3 u.k.s.c.[6], zaś wprowadzenie art. 112 ust. 3 u.k.s.c. jako wyjątku od regulacji przyjętej w ust. 2 tego przepisu było skorelowane z wcześniejszym wprowadzeniem art. 1302 k.p.c.[7], który stanowił wyjątek od ogólnych zasad określonych w art. 130 k.p.c. Zdaniem SN, oceniając skutki uchylenia art. 1302 § 3 k.p.c.[8] dla interpretacji art. 112 ust. 3 u.k.s.c., co stanowi istotę przedstawionego zagadnienia prawnego, należy wskazać, że choć art. 112 ust. 3 u.k.s.c. genetycznie pozostawał w związku z uchylonym art. 1302 § 3 k.p.c., to jednak rozwiązania legislacyjne przyjęte w obu przepisach mają charakter samodzielny i odrębny.
3. SN przypomniał, że w przytłaczającej większości jego orzeczeń wydanych w latach 2011-2015, rozpoznając zażalenia na postanowienia o odrzuceniu apelacji, skargi kasacyjnej, a także skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, jednoznacznie stwierdzał, że w świetle art. 112 ust. 3 u.k.s.c., sąd –  po oddaleniu wniosku o zwolnienie strony od kosztów sądowych – nie ma obowiązku wezwania zawodowego pełnomocnika do uiszczenia należnej opłaty. Zgodnie z tym stanowiskiem zdarzeniem aktualizującym obowiązek uiszczenia opłaty dla strony reprezentowanej przez zawodowego pełnomocnika jest doręczenie postanowienia o oddaleniu wniosku o zwolnienie od kosztów, a w przypadku jego zaskarżenia – doręczenie postanowienia o oddaleniu zażalenia na takie postanowienie. Prawomocne oddalenie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych (w całości lub w części) powinno stanowić dla takiego pełnomocnika informację o obowiązku uiszczenia opłaty w terminie tygodniowym od daty doręczenia postanowienia[9]. Nie można podzielić wątpliwości SN w składzie, który przedstawił zagadnienie prawne, iż taka wykładnia art. 112 ust. 3 u.k.s.c. prowadzi do niespójności polegającej na tym, że sytuacja procesowa strony reprezentowanej przez zawodowego pełnomocnika, gdy składa środek zaskarżenia bez wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych jest korzystniejsza od sytuacji, gdy wniosek taki składa razem ze środkiem zaskarżenia, bowiem – jak wskazano – w pierwszym przypadku zostanie wezwana do uiszczenia opłaty, natomiast w drugim przypadku jest zobowiązana do jej zapłaty bez wezwania sądowego. Odnosząc się do tych wątpliwości i zastrzeżeń SN stwierdził, że nie mają one mocnej podstawy, zważywszy na obciążający zawodowego pełnomocnika obowiązek samoobliczenia opłaty w wysokości stałej lub stosunkowej obliczonej od wskazanej przez stronę wartości przedmiotu zaskarżenia. Wezwanie na podstawie art. 130 § 1 k.p.c. do opłacenia środka zaskarżenia nie jest więc żadnym ułatwieniem, lecz stanowi jedynie informację o konieczności uiszczenia należnej opłaty. Informacją o podobnym charakterze jest doręczenie postanowienia o oddaleniu wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych lub postanowienia oddalającego zażalenie na takie postanowienie, one bowiem oznaczają że zaktualizował się obowiązek obliczenia i wniesienia należnej opłaty, a powinności tej nie uchyla wystąpienie z wnioskiem o zwolnienie od kosztów sądowych, który nie został uwzględniony[10].
4. Zdaniem SN, bez względu na to, czy wobec zawodowego pełnomocnika ma zastosowanie art. 130 § 1 k.p.c., czy art. 112 ust. 3 u.k.s.c., to w obu przypadkach jest on zobowiązany do uiszczenia należnej opłaty w terminie tygodniowym, a zdarzeniem, po którym następuje rozpoczęcie biegu tego terminu jest w pierwszym przypadku doręczenie zarządzenia przewodniczącego, w drugim zaś doręczenie postanowienia o oddaleniu wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych. Taka odmienność nie różnicuje sytuacji procesowej strony reprezentowanej przez zawodowego pełnomocnika, zwłaszcza że wynikający z art. 112 ust. 3 u.k.s.c. obowiązek nie stanowi dla niego nadmiernego obciążenia[11]. Pogląd, że przewidziany w art. 112 ust. 3 u.k.s.c. termin do uiszczenia opłaty biegnie bez konieczności jego wyznaczenia przez przewodniczącego wspierają wypowiedzi przedstawicieli doktryny oraz orzeczenia SN, w których podnosi się, że dla biegu tego terminu nie ma wpływu nawet błędne skierowanie do pełnomocnika wezwania do wniesienia opłaty, ponieważ czynność taka nie została przewidziana w powołanym unormowaniu[12].
5. SN w składzie poszerzonym podzielił stanowisko, że zastosowanie do środków odwoławczych i zaskarżenia art. 112 ust. 2 i 3 u.k.s.c. łącznie z art. 130 § 1 k.p.c. wymaga - w odniesieniu do tego ostatniego przepisu - zmodyfikowania przewidzianego w nim skutku przez przyjęcie, że jest nim odrzucenie, nie zaś zwrot tych środków w przypadku nieuiszczenia opłaty w terminie[13]. Okoliczność, że podstawą wezwania strony, która wniosła osobiście pismo procesowe podlegające opłacie – w razie oddalenia wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych – jest art. 130 § 1 k.p.c. w związku z art. 112 ust. 2 u.k.s.c, nie przesądza rodzaju sankcji w razie niewykonania sądowego wezwania. W przypadku środków zaskarżenia należy jej poszukiwać w przepisach szczególnych (np. art. 370, 373 lub 3986 § 1 i 2 k.p.c.), na podstawie których nieusunięcie wspomnianego braku uzasadnia odrzucenie środka zaskarżenia, nie zaś jego zwrot na podstawie art. 130 § 2 k.p.c. Konsekwentnie należy uznać, że uzupełnienie wspomnianego braku następuje w terminie ustawowym wskazanym w art. 130 § 1 k.p.c., nie zaś w terminie sądowym określanym każdorazowo przez przewodniczącego.
6. W konsekwencji SN podjął uchwałę: W razie wniesienia przez stronę zastępowaną przez radcę prawnego (adwokata, rzecznika patentowego) skargi kasacyjnej, od której – stosownie do wskazanej wartości przedmiotu zaskarżenia – pobiera się opłatę stałą lub stosunkową, sąd drugiej instancji, po doręczeniu postanowienia oddalającego w całości lub w części wniosek o zwolnienie skarżącego od kosztów sądowych oraz bezskutecznym upływie terminu przewidzianego w art. 112 ust. 3 u.k.s.c., odrzuca skargę kasacyjną na podstawie art. 3986 § 2 k.p.c. i nadał jej moc zasady prawnej.
 
B. Wyrok SN z 8 marca 2017 r. (II UK 747/15)
(określenie świadczenia w umowie o dzieło)
 
1. W ustalonym stanie faktycznym, J. S., działający w imieniu Zakładu Handlu i Usług J. s.c. w B. zawarł z zainteresowanym umowy o dzieło, na mocy których ubezpieczony miał w poszczególnych okresach wykonywać przyłącza c.o. Swoje obowiązki zainteresowany wykonywał zgodnie z harmonogramem prac wskazanym przez inwestora. Potrzebny do tego sprzęt należał do powodowej spółki, zaś materiały zostały dostarczone przez inwestora. Ponadto spółka zagwarantowała zainteresowanemu nieodpłatne noclegi w hotelu. Zainteresowany oprócz obowiązków pracownika fizycznego, miał również obowiązki kierowcy i samochód spółki, którym wiózł pracowników do pracy.
2. Wyrokiem z 27 października 2014 r. Sąd Okręgowy w B. zmienił decyzję organu rentowego i orzekł, że zainteresowany jako osoba wykonująca u płatnika składek pracę na podstawie umów o dzieło nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach wskazanych w decyzji. W uzasadnieniu wyroku Sąd pierwszej instancji wskazał, że rzeczywistą wolą stron faktycznie było zawarcie umowy o dzieło, gdyż celem podejmowanych przez zainteresowanego czynności związanych z wykonywaniem przyłącz c.o. było osiągnięcie konkretnego rezultatu, który podlegałby ocenie. Spółkę i zainteresowanego łączyło kilka umów trwających niecały miesiąc i od samego początku zainteresowany wiedział, że zajęcie, które zaoferowała mu spółka ma charakter dorywczy i przez obie strony było traktowane w sposób bardziej elastyczny niż zatrudnienie w charakterze pracowniczym. Zainteresowany nie ponosił żadnych negatywnych konsekwencji swojej nieobecności w pracy. Jego zadaniem było przewiezienie i odwiezienie pracowników, a także pomoc przy wykonaniu przyłącza, co w ocenie Sądu, było tym realnym, rzeczywistym rezultatem, czyli dziełem w rozumieniu przepisów.
3. Na skutek apelacji organu rentowego wyrokiem z 29 czerwca 2015 r., Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji i oddalił odwołanie J. S. i E. S. - wspólników spółki cywilnej, od zaskarżonej decyzji. Sąd drugiej instancji w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że istota sporu sprowadza się do ustalenia, czy umowy zawarte z zainteresowanym miały charakter umów o dzieło czy umów o świadczenie usług, do których na podstawie art. 750 k.c.[14] stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia. W ocenie Sądu usług świadczonych przez zainteresowanego związanych z wykonywanie przyłączy c.o. nie można zakwalifikować jako wykonywanie dzieła. W relacjach łączących zainteresowanego z wnioskodawcą nie istniała swoboda i samodzielność przy wykonywaniu przedmiotowych prac – charakterystyczna dla umów o dzieło. Brak precyzyjnego określenia w umowie rodzaju instalacji bądź wykopów do wykonania oraz ich szczegółowych danych, świadczy o tym, że odbiór takich prac kłóciłby się z istotą odbioru dzieła w rozumieniu przepisu art. 627 k.c.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył skargą kasacyjną pełnomocnik płatnika składek, zarzucając m.in.: 1) niewłaściwe zastosowanie art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 3531 k.c., 2) błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 750 k.c., 3) niewłaściwe zastosowanie art. 627 k.c.
4. SN uznał, że skarga kasacyjna nie jest uzasadniona.
SN przypomniał, że zgodnie z art. 3531 k.c. strony mają możliwość wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego, co jednakże nie oznacza dowolności, bowiem przywołany przepis wprost wymaga, aby treść umowy nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie. Ponieważ umowa zgodna z wolą stron nie może być sprzeczna z ustawą (art. 58 § 1 k.c.), dlatego swoboda stron przy zawieraniu umowy nie jest nieograniczona (art. 3531 k.c.). Inaczej rzecz ujmując, skoro wola stron nie może zmieniać ustawy, to strony nie mogą nazwać umową o dzieło zobowiązania, którego przedmiotem nie jest dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. Okoliczność, że strony umowy określiły łączący je stosunek prawny jako umowę o dzieło, eksponując w ten sposób jej charakter, nie jest zatem elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, które ostatecznie - z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy – określa sąd[15].
5. Odnosząc powyższe do okoliczności sprawy, SN zwrócił uwagę, że umowa o dzieło (art. 627 k.c.) należy do umów rezultatu – jej przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór (efekt). Dla oceny, że zawarto umowę o „rezultat usługi” (wytwór) – co jest podstawową cechą odróżniającą ją od umowy o pracę oraz od umowy zlecenia (świadczenia usług) – konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu – w postaci materialnej bądź niematerialnej. Jak podkreślił SN w wyroku z 5 marca 2004 r.[16], art. 627 k.c. wskazuje tylko na potrzebę „oznaczenia dzieła” i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.). Przedmiot umowy o dzieło może być więc określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem że nie budzi on wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. W doktrynie i orzecznictwie wyrażany jest pogląd, że nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na rynku rezultatów pracy – materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Trzeba też mieć na względzie, że stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru zobowiązania trwałego (ciągłego). Stanowi zobowiązanie do świadczenia jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku zobowiązaniowego. Zarówno świadczenie zamawiającego jak i wykonawcy dzieła uznawane są za świadczenia jednorazowe, a jego ramy czasowe wyznacza powierzenie wykonania i wykonanie dzieła. Czas ten jest zatem z zasady warunkowany właściwościami samego dzieła, determinowany przez jego wykonawcę a nie zamawiającego. Przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy.
6. W ocenie SN dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Dlatego też jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych[17]. Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat. Sąd Apelacyjny trafnie uznał, że w sprawie nie było podstaw faktycznych do uznania, że strony zawarły umowy o dzieło, dlatego że w stosunku prawnym łączącym spółkę z zainteresowanym nie było cech właściwych naturze umowy o dzieło. Przedmiotem umowy o dzieło nie może być bowiem osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności. W myśl art. 750 k.c. świadczenie usług występuje w przypadku umów obligujących do dokonywania czynności faktycznych (jednorazowych, wielokrotnych, w tym wykonywanych stale) lub do dokonania powiązanych funkcjonalnie czynności faktycznych i prawnych.
 
C. Wyrok SN z 8 marca 2017 r. (II PK 26/16)
(forma odwołania pracownika z urlopu.)
 
1. Przełożony powoda M.R. udzielił powodowi urlopu wypoczynkowego. W związku z potrzebami kadrowymi zespołu M. R. zamierzał odwołać powoda z urlopu. W tym celu połączył się telefonicznie z powodem, wypytując, czy powód przebywa na zwolnieniu chorobowym, czy na urlopie wypoczynkowym i przekazując, że powód już dziś potrzeby jest w pracy przy realizacji projektu. Powód odpowiedział, że jego nieobecność w pracy jest usprawiedliwiona, dodając, że nie może rozmawiać i będzie w pracy w poniedziałek, po czym się rozłączył. Po tej rozmowie przełożony wysłał powodowi na adres prywatnej poczty elektronicznej wiadomość, że odwołuje go z urlopu ze względu na nagłą potrzebę pracodawcy. Równocześnie M.R. wysłał powodowi dwie wiadomości sms o odwołaniu urlopu. Powód nie odebrał tych wiadomości, gdyż był zajęty przygotowaniami do przyjęcia, które urządzał dla rodziny z okazji rocznicy ślubu. Następnego dnia powód odczytał wiadomość, przesłaną przez stronę pozwaną pocztą elektroniczną i odpisał M. R., nie będzie mógł stawić się w miejscu pracy.
Strona pozwana złożyła J. T. oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.[18], uzasadniając swą decyzję bezzasadną odmową stawienia się do pracy w związku z odwołaniem z urlopu wypoczynkowego. Według Sądu Rejonowego, postępowanie dowodowe wykazało, iż powód rzeczywiście nie stawił się do pracy, mimo odwołania z urlopu wypoczynkowego. Jak wskazał Sąd pierwszej instancji, powód został skutecznie odwołany z urlopu, w rozumieniu art. 167 § 1 k.p.[19], w trakcie rozmowy telefonicznej z przełożonym. Sąd ten podniósł, że powód zdawał sobie sprawę, że celem M. R. jest odwołanie urlopu. Ponadto powód otrzymał wiadomości sms oraz e-mail. Sąd Rejonowy ocenił przy tym, iż powód nie odczytał wiadomości elektronicznej, celem uniknięcia kontaktu z pracodawcą. Sąd ten uznał zatem, że powód swym zachowaniem naruszył z winy umyślnej swoje podstawowe obowiązki pracownicze oraz słuszny interes pracodawcy.
2. Powód J. T., kwestionując oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, wniósł o przywrócenie do pracy u strony pozwanej oraz wypłatę wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy i zasądzenie od pozwanej na jego rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Sąd Rejonowy oddalił powództwo. Na skutek apelacji powoda, Sąd Okręgowy w P. orzekł reformatoryjnie i uwzględnił powództwo, przywracając powoda do pracy u strony pozwanej na poprzednich warunkach pracy i wynagrodzenia. Zdaniem Sądu drugiej instancji, Sąd Rejonowy wyprowadził zbyt daleko idące wnioski z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego i w konsekwencji błędnie uznał, że powód odwołany z urlopu w sposób prawidłowy i skuteczny. Sąd drugiej instancji podkreślił, że w trakcie rozmowy telefonicznej przełożony przekazał powodowi jedynie, że jest on potrzebny w pracy, co nie jest równoznaczne z odwołaniem z urlopu. Sąd ten wskazał również, że pozwana nie udowodniła faktu wysłania powodowi wiadomości sms. Tymczasem to pracodawca, który chce skorzystać z wyjątkowego uprawnienia, jakie daje art. 167 § 1 k.p., musi – w opinii Sądu Okręgowego – znaleźć taką formę komunikacji z pracownikiem, aby swoje oświadczenie skutecznie przekazać. Jednocześnie Sąd Okręgowy wskazał, że z przepisu art. 65 § 2 k.c. nie można wywodzić skuteczności złożenia pracownikowi za pośrednictwem prywatnej elektronicznej skrzynki pocztowej w okresie urlopu wypoczynkowego oświadczenia o odwołaniu z urlopu, już w momencie wskazanym w tym przepisie. Co więcej, pracownik korzystający z urlopu wypoczynkowego nie ma obowiązku sprawdzać nie tylko prywatnej, ale także służbowej elektronicznej skrzynki pocztowej.
3. W skardze kasacyjnej od przedstawionego wyroku strona pozwana, zaskarżając orzeczenie w całości, przywołała m.in. podstawy naruszenia przepisu art. 167 k.p., poprzez jego błędną wykładnię, w związku z naruszeniem art. 60 k.c., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, oraz art. 65 § 1 k.c., poprzez jego niezastosowanie, w związku z art. 300 k.p., polegające na uznaniu, że odwołanie pracownika z urlopu przez pracodawcę musi nastąpić w sposób jednoznaczny, rozumiany jako konieczność przekazania pracownikowi wyraźnego komunikatu, iż zostaje odwołany z urlopu, podczas gdy skuteczne odwołanie pracownika z urlopu może nastąpić w każdej dostatecznie zrozumiałej dla pracownika formie, co powinno być rozumiane zarówno jako możliwość odwołania pracownika z urlopu na piśmie, ustnie, czy też za pomocą komunikacji elektronicznej.
4. SN uznał, że skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw.
Jak zaznaczył SN, w realiach toczonego sporu konfrontacji poddane zostały: pracownicze prawo do wypoczynku i dobro pracodawcy, realizowane w trybie instytucji odwołania pracownika z urlopu wypoczynkowego. Ważąc zatem interesy obu stron stosunku pracy, trzeba wskazać, że zgodnie z art. 66 ust. 2 Konstytucji RP, pracownik ma prawo do określonych w ustawie dni wolnych od pracy i corocznych płatnych urlopów. Emanacją owej regulacji konstytucyjnej jest – przyjęta w art. 14 k.p. – zasada prawa do wypoczynku. Kodeksowa zasada prawa do wypoczynku ma zaś znaczenie przy odkodowaniu znaczenia normy art. 300 k.p., dającej podstawę od odpowiedniego stosowania do stosunków pracy przepisów k.c. SN przypomniał także, że w art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/104/WE z dnia 23 listopada 1993 r. dotycząca niektórych aspektów organizacji czasu pracy[20] przyjęto, iż państwa członkowskie podejmują niezbędne środki w celu zapewnienia, by każdemu pracownikowi został przyznany coroczny płatny urlop w wymiarze co najmniej czterech tygodni, zgodnie z warunkami uprawniającymi i przyznającymi mu taki urlop, które zostały przewidziane w ustawodawstwie krajowym lub w praktyce krajowej. W tym kontekście SN  podniósł, że w świetle art. 152 k.p., prawo do urlopu wypoczynkowego jest bezwzględnie obowiązujące i nie podlega aktom dyspozycyjnym stron stosunku pracy, zaś interesy obu stron stosunku pracy wyważone zostały przez ustawodawcę w ten sposób, że urlopu wypoczynkowego udziela pracodawca (art. 161 k.p.).
5. SN wskazał, że z uwagi zaś na usprawiedliwiony interes pracodawcy, w treści art. 167 § 1 k.p. przyjęto, iż pracodawca może odwołać pracownika z urlopu, przy czym może to uczynić tylko wówczas, gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu. Skoro zaś pracodawca – odwołując pracownika z urlopu – ogranicza w ten sposób konstytucyjne prawo do wypoczynku, winien to uczynić w jednoznacznym oświadczeniu woli, które wywołuje skutek w chwili złożenia go pracownikowi w taki sposób, aby mógł zapoznać się z jego treścią. Pracownik, który korzysta z urlopu wypoczynkowego, zwolniony jest bowiem czasowo z obowiązku świadczenia pracy i pozostaje czasowo poza sferą pracowniczego podporządkowania. Co oczywiste, nie utrzymuje w tym okresie stałego, codziennego kontaktu z pracodawcą. Nie należy zatem wymagać od niego, z powołaniem się na art. 60 k.c. w związku z art. 300 k.p., aby odczytywał intencję pracodawcy odwołania z urlopu wypoczynkowego z faktów konkludentnych, np. z rozmowy telefonicznej przeprowadzonej w przedostatnim dniu urlopu, w której uzyskuje informację, że jest potrzebny w pracy. To przecież pracodawca, tylko wówczas, gdy obecności urlopowanego pracownika w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu, kierując się własnym interesem, składa pracownikowi oświadczenie woli o odwołaniu z urlopu.
65. SN dokonał prawnej oceny, czy przyjęte przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, zgodnie z którymi, treść przeprowadzonej rozmowy telefonicznej albo wysłanie wiadomości pocztą elektroniczną na prywatny adres e-mailowy powoda, mogą zostać uznane, na podstawie art. 61 k.c.[21] w związku z art. 300 k.p., za równoznaczne z dojściem oświadczenia o odwołaniu z urlopu do jego adresata w taki sposób, że mógł on zapoznać się z jego treścią.
SN stwierdził, że w wypadku złożenia oświadczenia woli w postaci elektronicznej, zgodnie z art. 61 § 2 k.c., jest ono złożone innej osobie z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, żeby osoba ta mogła zapoznać się z jego treścią. W tym kontekście SN wskazał, iż przepisem implementującym art. 11 ust. 1 tiret drugie dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego w ramach rynku wewnętrznego[22], miała zostać dookreślona w zakresie obrotu elektronicznego chwila złożenia oświadczenia woli w stosunku do zasady wyrażonej w art. 61 § 1 k.c., w szczególności przez użycie sformułowań charakterystycznych dla elektronicznych kanałów komunikacji. Polski ustawodawca zdecydował się w miejsce występującego w dyrektywie pojęcia „móc mieć dostęp” wykorzystać tradycyjne i występujące już w art. 61 § 1 k.c. sformułowanie „móc zapoznać się z treścią”, podkreślając tym samym obowiązywanie teorii doręczenia kwalifikowanego również w obrocie elektronicznym.
W ocenie SN trafnie zatem wskazał Sąd drugiej instancji, iż pracownik korzystający z urlopu wypoczynkowego nie ma obowiązku codziennego kontrolowania prywatnej poczty elektronicznej, zwłaszcza, gdy strona pozwana nie wykazała, że wykorzystywała ten sposób komunikacji z powodem w dotychczasowej praktyce kontaktów zawodowych.

 II. TRYBUNAŁ SPRAWIEDLIWOŚCI UNII EUROPEJSKIEJ
 
A. Wyrok TSUE z 10 maja 2017 r. (C-133/15, Chavez-Vilchez i in. przeciwko Raad van bestuur van de Sociale verzekeringsbanki in.)
(prawo pobytu w państwie członkowskim warunkujące dostęp do pomocy społecznej)
 
1. Wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym dotyczył wykładni art. 20 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (dalej: „TfUE”). Wniosek ten został przedstawiony w ramach sporów pomiędzy H.C. Chavez-Vilchez i siedmioma innymi obywatelkami państw trzecich, matkami jednego lub kilkorga małoletnich dzieci posiadających obywatelstwo niderlandzkie, które sprawują nad nimi faktycznie na co dzień opiekę, a właściwymi organami niderlandzkimi, które to spory dotyczą nieuwzględnienia złożonych przez te obywatelki wniosków o przyznanie pomocy społecznej i zasiłków rodzinnych z tego powodu, że nie mają one prawa pobytu w Niderlandach.
2. W każdym ze sporów w postępowaniach głównych złożone przez zainteresowane wnioski o przyznanie pomocy społecznej lub zasiłków rodzinnych zostały oddalone przez właściwe organy z tego powodu, że zgodnie z ustawodawstwem krajowym zainteresowane nie miały – ze względu na brak dokumentu pobytowego – żadnego prawa do takiej pomocy i takich zasiłków. Ponieważ skargi wniesione w celu podważenia decyzji, w których skarżącym  postępowaniu głównym odmówiono przyznania pomocy społecznej i zasiłków rodzinnych, zostały oddalone w wyrokach wydanych przez sądy krajowe w pierwszej instancji, skarżące te wniosły apelację od tych wyroków do niderlandzkiego sądu apelacyjnego w sprawach zabezpieczenia społecznego i służby publicznej. Sąd ten zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: „TSUE”) z następującymi pytaniami prejudycjalnymi: 1) Czy art. 20 TFUE należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie temu, aby państwo członkowskie odmówiło przyznania prawa pobytu na swoim terytorium obywatelowi państwa trzeciego sprawującemu na co dzień faktyczną opiekę nad swoim małoletnim dzieckiem będącym obywatelem tego państwa członkowskiego?, 2) Czy dla odpowiedzi na to pytanie ma znaczenie fakt, że opiekę w aspekcie prawnym, finansowym lub uczuciowym nad tym dzieckiem sprawuje nie tylko i wyłącznie tenże rodzic, a ponadto że nie jest wykluczone, iż drugi rodzic, będący obywatelem tego państwa członkowskiego, mógłby być w stanie rzeczywiście opiekować się tym dzieckiem?, 3) Czy w takim wypadku rodzic będący obywatelem państwa trzeciego musi uprawdopodobnić w dostatecznym stopniu, że drugi rodzic nie może opiekować się dzieckiem, tak że jeżeli rodzic będący obywatelem państwa trzeciego spotka się z odmową przyznania mu prawa pobytu, dziecko będzie zmuszone do opuszczenia terytorium Unii?
3. Zgodnie z art. 20 TfUE: „1. Ustanawia się obywatelstwo Unii. Obywatelem Unii jest każda osoba mająca obywatelstwo państwa członkowskiego. Obywatelstwo Unii ma charakter dodatkowy w stosunku do obywatelstwa krajowego, nie zastępując go jednak. 2. Obywatele Unii korzystają z praw i podlegają obowiązkom przewidzianym w Traktatach. Mają między innymi prawo do: a) swobodnego przemieszczania się i przebywania na terytorium państw członkowskich; (…) c) korzystania na terytorium państwa trzeciego, w którym państwo członkowskie, którego są obywatelami, nie ma swojego przedstawicielstwa, z ochrony dyplomatycznej i konsularnej każdego z pozostałych państw członkowskich, na takich samych warunkach jak obywatele tego państwa; (…). Prawa te są wykonywane na warunkach i w granicach określonych przez Traktaty i środki przyjęte w ich zastosowaniu”.
W myśl art. 2 dyrektywy 2004/38/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie prawa obywateli Unii i członków ich rodzin do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich, zmieniającej rozporządzenie (EWG) nr 1612/68 i uchylającej dyrektywy 64/221/EWG, 68/360/EWG, 72/194/EWG, 73/148/EWG, 75/34/EWG, 75/35/EWG, 90/364/EWG, 90/365/EWG i 93/96/EWG[23] (dalej: „dyrektywa 2004/38/WE”) „obywatel Unii” oznacza każdą osobę mającą obywatelstwo państwa członkowskiego, zaś „członek rodziny” oznacza m.in. bezpośrednich wstępnych pozostających na utrzymaniu oraz tych współmałżonka lub partnera. Zgodnie z art. 3 ust. 1 dyrektywy 2004/38/WE stosuje się ją w odniesieniu do wszystkich obywateli Unii, którzy przemieszczają się do innego państwa członkowskiego lub przebywają w innym państwie członkowskim niż państwo członkowskie, którego są obywatelami, oraz do członków ich rodziny, jak zdefiniowano w art. 2 ust. 2, którzy im towarzyszą lub do nich dołączają. Jak stanowi art. 7 ust. 1 dyrektywy 2004/38/WE, wszyscy obywatele Unii posiadają prawo pobytu na terytorium innego państwa członkowskiego przez okres dłuższy niż trzy miesiące, jeżeli spełniają wymogi określone w tym przepisie. Zgodnie z ust. 2 przywołanego artykułu prawo pobytu przewidziane w ust. 1 rozciąga się na członków rodziny, którzy nie są obywatelami jednego z państw członkowskich, towarzyszących [obywatelowi Unii] lub dołączających do obywatela Unii w przyjmującym państwie członkowskim, o ile tacy obywatele Unii spełniają warunki określone w ust. 1 lit. a, b lub c.
4. TSUE przypomniał, że zgodnie z jego utrwalonym orzecznictwem dzieci, których dotyczą spory w postępowaniach głównych, mogą jako obywatele państwa członkowskiego powoływać się, również w stosunku do państwa członkowskiego, którego obywatelstwo posiadają, na prawa wynikające z posiadania statusu obywateli Unii, przyznanego przez art. 20 TfUE[24]. Ponadto art. 20 TfUE stoi na przeszkodzie środkom krajowym, w tym decyzjom odmawiającym prawa pobytu członkom rodziny obywatela Unii, których skutkiem byłoby pozbawienie obywateli Unii skutecznego korzystania z istoty praw przyznanych im w związku ze statusem obywatela Unii[25]. Jednocześnie TSUE podkreślił, że postanowienia TfUE dotyczące obywatelstwa Unii nie przyznają obywatelom państw trzecich żadnego odrębnego prawa. Ewentualne prawa przyznane takim obywatelom nie są bowiem ich prawami własnymi, lecz prawami pochodnymi, wynikającymi z praw przysługujących obywatelowi Unii[26].
Jednakże, zdaniem TSUE, istnieją sytuacje bardzo szczególne, w których – mimo że prawo wtórne dotyczące prawa pobytu obywateli państw trzecich nie podlega zastosowaniu i mimo że dany obywatel Unii nie skorzystał z przysługującej mu swobody przemieszczania się – obywatelowi państwa trzeciego będącemu członkiem rodziny wspomnianego obywatela należy mimo wszystko przyznać prawo pobytu z uwagi na to, że w przeciwnym wypadku naruszona zostałaby skuteczność (effet utile) obywatelstwa Unii, jeżeli w konsekwencji takiej odmowy obywatel ów byłby w rzeczywistości zmuszony do opuszczenia terytorium Unii rozpatrywanego jako całość, a tym samym zostałby pozbawiony możliwości skutecznego skorzystania z istoty praw, jakie przysługują mu w związku z posiadaniem statusu obywatela Unii[27].
W swoim orzecznictwie TSUE uznał za istotną – do celów ustalenia, czy odmowa przyznania prawa pobytu rodzicowi, będącemu obywatelem państwa trzeciego, dziecka, będącego obywatelem Unii, prowadzi do pozbawienia skutecznego korzystania z istoty praw przyznanych przez jego status – kwestię pieczy nad dzieckiem oraz kwestię tego, czy opiekę nad tym dzieckiem w aspekcie prawnym, finansowym czy uczuciowym sprawuje rodzic będący obywatelem państwa trzeciego[28].
5. W rezultacie TSUE w odniesieniu do pytań pierwszego i drugiego stwierdził, iż art. 20 TfUE należy interpretować w ten sposób, iż do celów przeprowadzenia oceny, czy dziecko będące obywatelem Unii byłoby przymuszone do opuszczenia terytorium Unii rozpatrywanego jako całość i byłoby w ten sposób pozbawione skutecznego korzystania z istoty praw przyznanych mu przez ten artykuł, gdyby jego rodzicowi, będącemu obywatelem państwa trzeciego, odmówiono przyznania prawa pobytu w danym państwie członkowskim, okoliczność, że drugi rodzic, będący obywatelem Unii, jest rzeczywiście zdolny i gotowy do sprawowania samemu faktycznie na co dzień opieki nad dzieckiem, jest elementem istotnym, ale niewystarczającym, by móc stwierdzić pomiędzy rodzicem będącym obywatelem państwa trzeciego a dzieckiem brak takiego stosunku zależności, że dziecko podlegałoby tego rodzaju przymusowi w przypadku takiej odmowy. Taka ocena musi opierać się na uwzględnieniu, w najlepszym interesie danego dziecka, wszystkich okoliczności danego przypadku, a w szczególności wieku dziecka, stopnia jego rozwoju psychicznego i emocjonalnego, siły związku uczuciowego dziecka zarówno z jego rodzicem będącym obywatelem Unii, jak i z rodzicem będącym obywatelem państwa trzeciego, a także ryzyka, jakie stanowiłoby dla równowagi tego dziecka rozdzielenie z tym ostatnim.
6. W odpowiedzi na pytanie trzecie TSUE orzekł, że art. 20 TFUE nie stoi na przeszkodzie temu, by państwo członkowskie uzależniało przyznanie prawa pobytu na swym terytorium obywatelowi państwa trzeciego, będącemu rodzicem małoletniego dziecka będącego obywatelem tego państwa członkowskiego, który faktycznie na co dzień nim się opiekuje, od przedstawienia elementów umożliwiających ustalenie, że decyzja odmawiająca prawa pobytu rodzicowi będącemu obywatelem państwa trzeciego pozbawiałaby dziecko skutecznego korzystania z istoty praw związanych ze statusem obywatela Unii, zmuszając je do opuszczenia terytorium Unii, rozpatrywanego jako całość. Jednakże do właściwych organów danego państwa członkowskiego należy przeprowadzenie, na podstawie elementów dostarczonych przez obywatela państwa trzeciego, dochodzenia koniecznego do tego, aby móc ocenić w świetle wszystkich okoliczności danego przypadku, czy decyzja odmowna prowadziłaby do takich konsekwencji.
 
Wybór i opracowanie:
dr Tomasz Jaroszyński
 

[1] Dz. U. z 2016 r. poz. 1254, ze zm.
[2] Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2016 r. poz. 1822, ze zm.).
[3] Dz. U. z 2016 r. poz. 623, ze zm.
[4] § 1. Jeżeli pismo procesowe nie może otrzymać prawidłowego biegu wskutek niezachowania warunków formalnych lub jeżeli od pisma nie uiszczono należnej opłaty, przewodniczący wzywa stronę, pod rygorem zwrócenia pisma, do poprawienia, uzupełnienia lub opłacenia go w terminie tygodniowym. Mylne oznaczenie pisma procesowego lub inne oczywiste niedokładności nie stanowią przeszkody do nadania pismu biegu i rozpoznania go w trybie właściwym.
[5] 2. Jeżeli wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych zgłoszony przed upływem terminu do opłacenia pisma został prawomocnie oddalony, przewodniczący wzywa stronę do opłacenia złożonego pisma, na podstawie art. 130 k.p.c.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli pismo podlegające opłacie w wysokości stałej lub stosunkowej obliczonej od wskazanej przez stronę wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia, zostało wniesione przez adwokata, radcę prawnego lub rzecznika patentowego. W takim przypadku, jeżeli wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych złożony przed upływem terminu do opłacenia pisma został oddalony, tygodniowy termin do opłacenia pisma biegnie od dnia doręczenia stronie postanowienia, a gdy postanowienie zostało wydane na posiedzeniu jawnym - od dnia jego ogłoszenia. Jeżeli jednak o zwolnieniu od kosztów sądowych orzekał sąd pierwszej instancji, a strona wniosła zażalenie w przepisanym terminie, termin do opłacenia pisma biegnie od dnia doręczenia stronie postanowienia oddalającego zażalenie, a jeżeli postanowienie sądu drugiej instancji zostało wydane na posiedzeniu jawnym - od dnia jego ogłoszenia.
[6] Przepisy te zostały wprowadzone do u.k.s.c. na podstawie ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 45).
[7] Art. 1302 k.p.c w pierwotnym brzmieniu wprowadzał względem pism procesowych złożonych przez zawodowych pełnomocników, które nie zostały opłacone opłatą stałą lub stosunkową od wskazanej przez stronę wartości przedmiotu sporu lub zaskarżenia, rygor zwrotu pisma (§ 1), a w przypadku środków zaskarżenia rygor odrzucenia (§ 3) bez uprzedniego wezwania do uzupełnienia tego braku. Zasady te miały też zastosowanie w postępowaniu w sprawach gospodarczych w odniesieniu do pism złożonych przez przedsiębiorców niereprezentowanych przez zawodowych pełnomocników (§ 4).
[8] Na mocy ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2008 r. Nr 234, poz. 1571).
[9] Por. m.in. postanowienia SN: z 23 maja 2014 r., III CZ 14/14, z 17 lutego 2016 r., III CZ 1/16 oraz z 11 lutego 2016 r., II PZ 19/15.
[10] Por. postanowienia SN: z 22 marca 2012 r., V CZ 154/11, z 23 marca 2011 r., V CZ 116/10 oraz z 21 lipca 2011 r., V CZ 30/11.
[11] Uchwała SN z 16 listopada 2012 r., III CZP 56/12, OSNC 2013, Nr 6, poz. 70.
[12] Zob. m.in. postanowienia SN: z 23 marca 2011 r., V CZ 7/11, z 16 maja 2013 r., V CZ 146/12 oraz z 17 grudnia 2015 r., I CZ 96/15.
[13] Zob. uchwały SN z 9 lutego 2012 r., III CZP 92/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 87 i z 16 listopada 2012 r., III CZP 56/12, OSNC 2013, Nr 6, poz. 70.
[14] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2017 r. poz. 459, ze zm.).
[15] Por. wyroki SN: z 26 marca 2013 r., II UK 201/12, LEX nr 1618766 oraz z 21 marca 2013 r., III CSK 216/12, LEX nr 1324298.
[16] I CK 329/03, LEX nr 599732.
[17] Por. wyrok SN z 3 listopada 2000 r., IV CKN 152/00, OSNC 2001 Nr 4, poz. 63.
[18] Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 2016 r. poz. 1666, ze zm.).
[19] Pracodawca może odwołać pracownika z urlopu tylko wówczas, gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu.
[20] Dz. Urz. WE L 307 z 13.12.1993, s. 18.
[21] Art. 61. § 1. Oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Odwołanie takiego oświadczenia jest skuteczne, jeżeli doszło jednocześnie z tym oświadczeniem lub wcześniej.
§ 2. Oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest złożone innej osobie z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, żeby osoba ta mogła zapoznać się z jego treścią.
[22] Dz. Urz. WE L 178 z 17.7.2000, s. 1.
[23] Dz. Urz. UE L 158 z 30.4.2004, s. 77.
[24] Zob. m.in. wyroki TSUE: z 5 maja 2011 r. w sprawie C-434/09, McCarthy oraz z 15 listopada 2011 r. w sprawie C-256/11, Dereci i in.
[25] Zob. m.in. wyrok TSUE z 8 marca 2011 r. w sprawie C-34/09, Ruiz Zambrano.
[26] Zob. m.in. wyrok TSUE z 13 września 2016 r. w sprawie C-165/14, Rendón Marín.
[27] Zob. m.in. wyroki TSUE: z 8 marca 2011 r. w sprawie C-34/09, Ruiz Zambrano oraz z 15 listopada 2011 r. w sprawie C-256/11, Dereci i in.
[28] Wyrok TSUE z 6 grudnia 2012 r. w połączonych sprawach C-356/11 i C-357/11, O i in.

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy