20.04.2024

Jawność postępowań sądowych podczas pandemii COVID-19 – między konstytucyjnym standardem a rzeczywistością

opublikowano: 2021-10-01 przez: Więckowska Milena

Róża Kędra-Chmielewska
Oskar Kubacki


Uwagi wstępne
Można zaryzykować stwierdzenie, że od początku istnienia ludzkość musiała zmagać się z zagrożeniem, jakim było dla niej rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. Wielkie pandemie, jak chociażby epidemia dżumy dymieniczej (popularnie zwanej ,,czarną śmiercią”) w drugiej połowie XIV w., stawały się katalizatorem olbrzymich przemian społecznych (wspominana ,,czarna śmierć” w sposób znaczący przyczyniła się np. do upadku ustroju feudalnego)[1]. Pandemia wirusa SARS-CoV-2, wywołującego chorobę COVID-19[2], która wybuchła na przełomie 2019 i 2020 r., także pociąga za sobą ważkie konsekwencje społeczne, gospodarcze, naukowe i prawne.
 

[1] Szerzej na ten temat: zob. N. Davis, Europa. Rozprawa historyka z historią (przekł. E. Tabakowska), Kraków 2010, s. 448 i n.

[2] Dalej także: „koronawirus”.

Podstawowym problemem prawnym, jaki pojawił się w Polsce w momencie, w którym dotarła do niej pandemia COVID-19, był sposób reakcji prawnej na to zjawisko. Powszechnie dyskutowano, czy jest ona wystarczającym powodem do wprowadzenia któregoś z konstytucyjnie przewidzianych stanów nadzwyczajnych (stan wojenny, stan wyjątkowy, stan klęski żywiołowej), czy też należy obrać inną ścieżkę prawną, by przeciwdziałać zarówno rozwojowi, jak i negatywnym konsekwencjom koronawirusa. W doktrynie najczęściej opowiadano się za ogłoszeniem na obszarze kraju albo stanu wyjątkowego (motywowanego zagrożeniem bezpieczeństwa publicznego), albo stanu klęski żywiołowej, który – jak podkreślano – najbardziej odpowiadałby sytuacji faktycznej (choroby zakaźne postrzega się bowiem jako pewną formę katastrofy naturalnej); przy czym częściej przychylano się do drugiej z propozycji[3].

Władza wykonawcza zdecydowała się jednak na inny krok i zamiast skorzystać z katalogu konstytucyjnych środków, przewidzianych dla sytuacji ekstraordynaryjnych, wprowadziła na obszarze Polski stan epidemii, opierając się o przepisy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi[4]. Jednocześnie, korzystając zarówno z legislacji na poziomie ustawowym, jak i podustawowym (rozporządzenia), ograniczono szereg wolności i praw człowieka i obywatela (np. wolności zgromadzeń, wolność przemieszczenia się, czy wolność uzewnętrzniania religii). Takie działanie egzekutywy spotkało się z krytyką ze strony przedstawicieli doktryny, którzy trafnie wskazywali, że przyjęta przez rządzących strategia prowadzi do permanentnego naruszania norm konstytucyjnych. Nie ogłoszono stanu klęski żywiołowej, pomimo ziszczenia się przesłanek do jego zastosowania, co z kolei skutkowało wykreowaniem i wprowadzeniem swego rodzaju ,,hybrydowego stanu nadzwyczajnego”[5].

Jednym z praw, które ograniczono ze względu na pandemię COVID-19, było prawo do jawnego rozpoznania sprawy przez sąd. Jak wynika z raportu Fundacji Court Watch Polska, w 55,7% badanych sądów wydano zarządzenia ich prezesów ograniczające udział publiczności w rozprawach, w 37,6% przypadków całkowicie zakazano udziału publiczności w rozprawach, a w 6,8% przypadków nie wydano żadnego zarządzenia w przedmiocie udziału publiczności w rozprawach (stan na czerwiec 2020)[6]. Obecne ograniczenia wprowadzono na mocy przepisów ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19[7].

Celem niniejszego artykułu jest analiza zgodności z normami Konstytucji RP regulacji covidowych ograniczających jawność posiedzeń sądowych. W pierwszej kolejności omówione zostanie samo zagadnienie jawności proceduralnej jako elementu prawa do sądu w świetle art. 45 Konstytucji RP, art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Obywatela[8] oraz art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej[9]. Następnie zostanie poddane analizie zagadnienie możności ograniczania jawności posiedzeń sądowych w świetle norm konstytucyjnoprawnych. W dalszej kolejności omówione będą regulacje covidowe, dotyczące jawności posiedzeń sądowych; szczególnym przedmiotem uwagi będzie zaś zagadnienie ich zgodności z Konstytucją RP. Na zakończenie artykułu zostaną przedstawione wnioski z badań, przeprowadzone w toku niniejszych rozważań.
 
Jawność postępowania jako element prawa do sądu
Ustrojodawca statuuje prawo do sądu w treści przepisu art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, zgodnie z którym: ,,Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd”. Dopełnieniem cytowanej normy jest regulacja art. 77 ust. 2 Konstytucji RP, gdzie ustawodawca konstytucyjny zakazał zamykania drogi sądowej jednostce, która przy jej pomocy pragnie dochodzić naruszonych wolności i praw.

Przedmiotem prawa do sądu jest możność zwrócenia się o rozstrzygnięcie sprawy przez organ cechujący się właściwością (a zatem odpowiednią legitymizacją do rozpoznania sprawy danego rodzaju), niezależnością (wolnością systemową od jakichkolwiek nacisków zewnętrznych), bezstronnością (wolnością od uprzedzeń wewnętrznych i obiektywnym podejściem do przedmiotu orzeczenia, a także stron sporu) oraz niezawisłością (wolnością wewnętrzną od jakichkolwiek nacisków zewnętrznych[10]). Tylko organ posiadający takie cechy może być uznany za sąd w rozumieniu norm konstytucyjnych. Rozpoznanie sprawy powinno być sprawiedliwe (słuszne pod kątem prawnym i etycznym), jawne (o czym szerzej niżej) i nieprzewlekłe („bez nieuzasadnionej zwłoki”), co nie oznacza postępowania szybkiego. W tym przypadku chodzi o rozpoznanie sprawy bez prawnie irrelewantnego jej spowolnienia (spowodowanego li tylko nieusprawiedliwioną opieszałością sądu). Samemu pojęciu ,,sprawy” – jak trafnie wywodzi się w piśmiennictwie – należy nadać znaczenie szerokie, a zatem uznać, że chodzi o wszelkie rodzaje sporów pomiędzy podmiotami prawa, czy pomiędzy tymi podmiotami a państwem, niezależnie od tego, do której gałęzi prawa przynależy materia tego sporu[11].

Ważnym elementem prawa do sądu jest jawność postępowania. Zwyczajowo dzieli się ją na wewnętrzną, czyli dotyczącą stron postępowania oraz zewnętrzną – a więc umożliwienie osobom postronnym zapoznawanie się z przebiegiem postępowania sądowego (w charakterze publiczności)[12]. W doktrynie słusznie przy tym wskazuje się, że jawne rozpatrzenie sprawy, o którym mowa w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, obejmuje swym zakresem jedynie drugi z wyżej wskazanych aspektów jawności, albowiem udział stron w postępowaniu stanowi element sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy i jest konstytucyjnie chroniony w tym obszarze[13]. W skład tak pojmowanej jawności wchodzi – obok możności uczestniczenia w rozprawach i niektórych posiedzeniach sądów – także możność zasięgania informacji co do kolejnych czynności podejmowanych w toku danego postępowania oraz zapoznania się z ostatecznym jego wynikiem, dzięki wymogowi podawania wyroków do publicznej wiadomości[14].

Ratio legis wyróżnienia jawności zewnętrznej i opatrzenia jej oddzielną ochroną jest zapewnienie dostępu publiczności do kontrolowania działań, podejmowanych w toku postępowania przez przedstawicieli judykatury. Obecność publiki, zwłaszcza przedstawicieli mediów, na sali rozpraw ma więc przyczyniać się do wyrobienia w sędziach przeświadczenia, że społeczeństwo czuwa nad ich poczynaniami, co z kolei ma motywować członków judykatury do bardziej sprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy[15]. Jak słusznie dostrzega P. Sarnecki, jawność gwarantuje sprawiedliwość postępowania, bezstronność sądu i niezawisłość sędziego; czyni ona także zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości, dając obywatelom możliwość bieżącego śledzenia przebiegu kolejnych czynności procesowych i zapobiegając wydawaniu orzeczeń ,,za zamkniętymi drzwiami”[16].

Trzeba jednakże mieć na uwadze, że wymóg jawności postępowania nie jest tożsamy z zakazem przeprowadzenia niektórych czynności procesowych na posiedzeniach niejawnych. W doktrynie bowiem trafnie podnosi się, że jawność, którą ustrojodawca zabezpieczył w treści przepisu art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, odnosi się do ,,sprawy”, o której mowa w tej normie. Swym zakresem nie obejmuje ona rozstrzygnięć incydentalnych, a jedynie te o wolnościach i prawach obywatela. Implikuje to uznanie, że pierwsze z wyżej wskazanych rozstrzygnięć mogą zapadać z wyłączeniem jawności zewnętrznej[17]. Jest także kwestią sporną, czy jawność postępowania powinna być zagwarantowana w przypadku rozpatrywania zwyczajnych (apelacja, zażalenie) i nadzwyczajnych środków zaskarżenia (np. kasacji w postępowaniu karnym, skargi kasacyjnej w postępowaniu cywilnym i sądowoadministracyjnym). Zasadniczo przyjmuje się, że w tych przypadkach jawność może być wyłączona, jeśli w postępowaniu przed I instancją była ona niezakłócona, co tłumaczy się czysto kontrolnym charakterem tych postępowań[18]. Szczegółowe omówienie tego zagadnienia wymyka się ramom niniejszego artykułu; jesteśmy jednak zdania, że postępowanie w II instancji powinno być zawsze jawne ze względu na fakt, że kończy się ono wydaniem prawomocnego wyroku. Społeczeństwo ma zatem prawo kontrolować przebieg postępowania odwoławczego, ponieważ w jego toku ostatecznie rozstrzyga się o prawach jednostki (mieści się zatem ono w granicach pojęcia ,,sprawy”). Z kolei nadzwyczajne środki zaskarżenia mogą naszym zdaniem zapadać na posiedzeniach niejawnych, albowiem nie tyle rozstrzygają one o przedmiocie sprawy, ile kontrolują przebieg i efekt prawomocnie zakończonego postępowania sądowego. Jawność nie obejmuje także czynności narady sędziowskiej[19], co ma zagwarantować sędziom większą swobodę przy podejmowaniu decyzji i zapobiec wywieraniu nacisku ze strony publiki nastawionej na wydanie konkretnego orzeczenia.

Jawność postępowania jest także zapewniona przepisem art. 6 ust. 1 EKPCz, zgodnie z którym sprawa jednostki ma być rozpatrywana publicznie, a postępowanie przed sądem ma toczyć się jawnie. Przy czym Europejski Trybunał Praw Człowieka (dalej: „ETPCz”) podkreślał niejednokrotnie, że tak ujętego elementu prawa do sądu nie przekreśla fakt procedowania niektórych kwestii na posiedzeniach bez udziału publiczności i prasy[20]. Dotyczy to zwłaszcza postępowań w kolejnych instancjach, pod tym wszakże warunkiem, że postępowanie w I instancji w całości było jawne, a sąd odwoławczy nie rozstrzyga także o faktach, a jedynie o prawie[21].

Także w przepisie art. 47 KPP statuuje się, że prawo do rozpatrzenia sprawy przez sąd obejmuje jawność postępowania. W doktrynie przyjmuje się, że to pojęcie jest znaczeniowo tożsame z ,,publicznym” rozpatrzeniem sprawy, o którym mowa w art. 6 EKPCz[22].

Na zakończenie tego puntu rozważań należy wskazać, że wyżej scharakteryzowany standard konstytucyjny i prawnomiędzynarodowy dotyczący jawności postępowań sądowych gwarantują także ogólne zasady wszystkich rodzajów procesów, określone na drodze ustawodawstwa zwykłego. I tak, w przepisie art. 355 Kodeksu postępowania karnego[23] statuuje się jawność rozprawy, natomiast w przepisach art. 9 § 1 zdanie pierwsze Kodeksu postępowania cywilnego[24] i art. 10 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi[25] określa się, że rozpoznanie spraw przez sądy cywilne i administracyjne jest jawne.
 
Konstytucyjny i prawnomiędzynarodowy standard ograniczenia jawności postępowań sądowych
Prawo do sądu oraz wchodzące w jego skład prawo do jawnego rozpatrzenia sprawy nie mają oczywiście charakteru absolutnego[26] i mogą być poddane pewnym ograniczeniom, pod tym wszakże warunkiem, że zachowana zostanie zasada proporcjonalności, którą ustrojodawca sformułował w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Zgodnie z nią ograniczenia można wprowadzić jedynie w ustawie i tylko wówczas, kiedy: ,,[…] są [one – przyp. R. K-Ch. i O. K.] konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób”. Ustawodawca konstytucyjny wyraźnie zabrania także naruszania istoty danej wolności lub prawa; innymi słowy, ograniczenia nie mogą być na tyle daleko idące, by całkowicie uniemożliwić korzystanie z danej wolności lub prawa.

Pojawia się jednak pytanie, jak odnieść zasadę proporcjonalności do limitowania poszczególnych wolności i praw w dalszych, konkretnych normach konstytucyjnych. Zwróćmy bowiem uwagę, że w art. 45 ust. 2 Konstytucji RP wskazuje się, że: ,,Wyłączenie jawności rozprawy może nastąpić ze względu na moralność, bezpieczeństwo państwa i porządek publiczny oraz ze względu na ochronę życia prywatnego stron lub inny ważny interes prywatny. Wyrok ogłaszany jest publicznie”. Już prima facie widać, że ustrojodawca wprowadził w cytowanym przepisie ograniczenie pewnego aspektu jawności postępowań sądowych, jakim jest jawność rozprawy, zaznaczając jednocześnie, że rozstrzygnięcie sprawy zawsze musi być podane do publicznej wiadomości. Inaczej także – w stosunku do art. 31 ust. 3 Konstytucji RP – sformułowano przesłanki ograniczenia jawności (pominięto np. ochronę środowiska, czy zdrowie i moralność publiczną). Jaka relacja panuje zatem pomiędzy tymi dwiema normami?

W doktrynie nie ma zgodności co do postrzegania roli zasady proporcjonalności w stosunku do szczegółowych klauzul limitacyjnych, zawartych w dalszych normach konstytucyjnych. Omówienie wszystkich możliwych poglądów w tym zakresie wykraczałoby poza ramy niniejszego artykułu[27], dlatego też poprzestańmy na wskazaniu, że w naszej opinii szczególne klauzule limitacyjne stanowią leges speciales w stosunku do art. 31 ust. 3 Konstytucji RP[28]. Innymi słowy, jak trafnie zauważają L. Garlicki i K. Wojtyczek, zasada proporcjonalności pełni wobec szczególnych norm konstytucyjnych charakter uzupełniający w tym zakresie, jaki nie został objęty zakresem normowania modyfikatora (tzn. normy szczególnej)[29]. Mając powyższe na uwadze, należy stwierdzić, że ustrojodawca zmodyfikował zakres możliwych przyczyn ograniczenia jawności rozprawy w stosunku do zasady proporcjonalności, ograniczając je tylko do moralności, bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego, ochrony życia prywatnego stron lub innego ważnego interesu prywatnego. W tym obszarze nie stosuje się więc art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Dalsza jednak treść zasady proporcjonalności (tj. wymóg wprowadzenia ograniczeń jedynie w akcie prawnym o randze ustawy oraz zakaz naruszania istoty prawa do sądu) pozostaje nadal aktualna na gruncie ograniczenia jawności postępowania. Kwestia ta nie została bowiem objęta zakresem normowania modyfikatora, jakim względem art. 31 ust. 3 Konstytucji RP jest art. 45 ust. 2 Konstytucji RP.

Można zgodzić się z generalnym założeniem, że ograniczenie jawności postępowań sądowych w zakresie dostępu publiczności do rozpraw jest powodowane troską o sprawiedliwe rozstrzygnięcie sprawy i oddalenie współczesnego sądownictwa od pierwotnej wersji sądu wiecowego. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać paradoksalne, że jawność (wprowadzona dla zagwarantowania sprawiedliwości) może być niekiedy ograniczana, by tę samą sprawiedliwość zapewnić, to jednak trzeba zwrócić uwagę, że czasami obecność publiki na sali rozpraw może być źródłem niepożądanych sytuacji: od prób wywierania nacisków na sędziów przez publiczność aż po populizm sądowy[30].

Przystępując do zwięzłego omówienia przesłanek ograniczenia jawności, należy wskazać, że mają one na celu: po pierwsze, ochronę społeczeństwa przed nadmiernym wzburzeniem wówczas, gdy na sali rozpraw omawiane są tematy obrazoburcze (np. przedmiotem postępowania sądowego są przestępstwa seksualne wobec osoby małoletniej), co zawiera się w przesłance ochrony moralności; po drugie, gdy przedmiotem postępowania są kwestie publiczne bądź prywatne, które nie powinny być publicznie dyskutowane (np. objęte zakresem tajemnicy prawnie chronionej czy życia rodzinnego małżonków w postępowaniu rozwodowym), co zawiera się w przesłankach bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego[31], ochrony życia prywatnego stron lub innego ważnego interesu prywatnego[32]. Ocenę, czy zachodzą przesłanki do wyłączenia jawności rozprawy każdorazowo powinien oceniać sąd.

Wyżej scharakteryzowane ograniczenia mogą zostać wprowadzone w zwyczajnym stanie prawnym. Obok nich ustawodawca konstytucyjny przewidział jednak szczególne klauzule limitacyjne w przypadku sytuacji ekstraordynaryjnych, gdy na obszarze całości albo części kraju został wprowadzony jeden ze stanów nadzwyczajnych. Zgodnie bowiem z art. 228 ust. 5 Konstytucji RP: ,,Działania podjęte w wyniku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego muszą odpowiadać stopniowi zagrożenia i powinny zmierzać do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa”. Treść cytowanego przepisu prowadzi do wniosku, że stanowi on lex specialis w stosunku do art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Jak słusznie wskazuje się w doktrynie, regulacja ta modyfikuje zakres ograniczeń wolności i praw wprowadzonych w czasie stanu nadzwyczajnego w ten sposób, że możliwa staje się ingerencja w istotę danej wolności lub prawa (ponieważ ustrojodawca nie wprowadził w art. 228 ust. 5 Konstytucji RP ograniczenia tożsamego z treścią art. 31 ust. 3 Konstytucji RP in fine). Co za tym idzie, realne staje się nawet zawieszenie danej wolności lub prawa (oczywiście, o ile jest to proporcjonalne do stopnia zagrożenia oraz zmierza do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa)[33].

Ustawodawca konstytucyjny wprost wskazuje przy tym, jakie wolności i prawa mogą być ograniczane w czasie stanu nadzwyczajnego, a jakie nie. Uczynił to za pomocą katalogu negatywnego, statuując, jakie wolności i prawa nie mogą podlegać limitowaniu w czasie obowiązywania stanu wojennego i wyjątkowego (art. 233 ust. 1 Konstytucji RP) oraz katalogu pozytywnego, określającego jakie wolności i prawa można ograniczyć podczas trwania stanu klęski żywiołowej (art. 233 ust. 3 Konstytucji RP). Przepis art. 45 Konstytucji RP ujęto w pierwszym i nie wskazano w drugim z wyżej wskazanych katalogów, co prowadzi do wniosku, że prawo do sądu nie może być ograniczane w czasie trwania jednego z konstytucyjnych stanów nadzwyczajnych.

Należy jednak wskazać, że ograniczenia wolności i praw przewidziane na czas obwiązywania jednego ze stanów nadzwyczajnych nie znajdą zastosowania w stosunku do regulacji ustawy covidowej. Podczas pandemii koronawirusa nie zdecydowano się bowiem na wprowadzenie stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej, co z kolei – jak słusznie zauważa S. Trociuk – skutkowało możnością ograniczania wolności i praw człowieka i obywatela jedynie w ,,zwyczajnym” trybie, a zatem na podstawie art. 31 ust. 3 Konstytucji RP[34] (i – dodajmy – pozostałych klauzul limitacyjnych, np. art. 45 ust. 2 Konstytucji RP).

W art. 6 ust. 1 EKPCz również przewidziano możliwość częściowego albo całościowego wyłączenia jawności postępowania sądowego. Jako przesłanki tychże wskazano: względy obyczajowe, porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwa w społeczeństwie demokratycznym, dobro małoletniego, ochrona interesu prywatnego lub w każdym przypadku, jaki sąd uzna za konieczne (przy czym konsekwencje niewyłączenia jawności muszą być wówczas negatywne dla interesów wymiaru sprawiedliwości). Już prima facie widać, że częściowo zakres wyłączenia lub ograniczenia jawności postępowania, o którym mowa w art. 6 ust. 1 EKPCz pokrywa się z zakresem normowania art. 45 ust. 2 Konstytucji RP (kwestie moralności, ochrony dobra publicznego i bezpieczeństwa państwa czy ochrony interesu prywatnego stron). W przeciwieństwie zatem do ustawodawcy konstytucyjnego prawodawca konwencyjny nie zdecydował się na wprowadzenie enumeratywnego katalogu przypadków, w których możliwe jest wyłączenie lub ograniczenie jawności postępowań sądowych.

Natomiast w art. 47 KPP nie wprowadzono żadnych przesłanek wyłączenia jawności postępowań sądowych. Nie oznacza to jednak, że ich wprowadzenie nie jest możliwe. Jak bowiem zasadnie wskazuje się literaturze, ograniczenia takie są dopuszczalne, tak jak ograniczenia wszystkich innych wolności i praw gwarantowanych treścią KPP, pod tym wszakże warunkiem, że nie będą one godziły w istotę danej wolności czy prawa (art. 52 KPP)[35].

Dla porządku trzeba dodać, że doprecyzowanie przesłanek ograniczenia jawności rozpraw sądowych zostało dokonane na gruncie prawa krajowego przez ustawodawcę zwykłego w szczegółowych regulacjach prawnoprocesowych (np. art. 359 k.p.k. i art. 153 § 1 k.p.c.). Badanie zgodności owych poszczególnych przesłanek ze standardem konstytucyjnym i prawnomiędzynarodowym wymyka się jednak ramom niniejszego opracowania; stąd poprzestaniemy na krótkiej konstatacji, że generalnie odpowiadają one normom art. 45 ust. 2 Konstytucji RP oraz 6 ust. 1 EKPCz.
 
Ograniczenia jawności postępowań sądowych podczas pandemii COVID-19 i ocena ich konstytucyjności
Nowelizacją z dnia 28 maja 2021 r. zmienione zostały przepisy ustawy covidowej[36]. Nowelizacja obejmowała swym zakresem także kwestie związane z jawnością postępowań sądowych.

W art. 15zzs1 ustawy covidowej przewidziano, na okres obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19, a także na rok od odwołania ostatniego z nich, w sprawach, które mają być rozpoznawane wg przepisów k.p.c., przeprowadzanie rozpraw oraz posiedzeń jawnych w formie zdalnej, tj. z zastosowaniem urządzeń technicznych, które umożliwiają przeprowadzenie ich na odległość z jednoczesnym przekazem dźwięku i obrazu. Uczestnicy posiedzenia, w tym członkowie składu orzekającego, w czasie jego trwania nie muszą przebywać w budynku sądu (art. 15 zzs1 ust. 1 pkt 1 ustawy covidowej). Jako wyjątek od tej zasady ustawodawca ustanowił możliwość rozpoznania sprawy na rozprawie lub posiedzeniu jawnym przy zaistnieniu łącznie dwóch przesłanek: pierwsza z nich obejmuje konieczność rozpoznania sprawy w jednej z tych form (rozprawa lub posiedzenie), druga natomiast związana jest z zapewnieniem, że przeprowadzenie ich w budynku sądu nie wywołałoby nadmiernego zagrożenia dla zdrowia osób w nich uczestniczących (art. 15 zzs1 ust. 1 pkt 2 ustawy covidowej). Wystarczy więc, aby w sądzie nie były podejmowane odpowiednie środki mające na celu hamowanie emisji wirusa (np. badanie temperatury przed wejściem czy zastosowanie środków do dezynfekcji) albo w budynku były zbyt małe sale sądowe, które nie pozwalałyby na zachowanie odpowiedniego dystansu pomiędzy uczestnikami postępowania, aby do rozprawy w ,,formie tradycyjnej” nie doszło. Ustawodawca przyznał także przewodniczącemu kompetencję do zarządzenia przeprowadzenia posiedzenia niejawnego w sytuacji, gdy posiedzenie zdalne nie może zostać przeprowadzone, a przeprowadzenie bądź rozprawy bądź posiedzenia jawnego nie jest konieczne (art. 15 zzs1 ust. 1 pkt 3 ustawy covidowej).

Podobnie rozwiązanie ustawodawca przewidział dla spraw toczących się w wojewódzkich sądach administracyjnych i Naczelnym Sądzie Administracyjnym (dalej: „NSA”). Rozprawy mają być przeprowadzane z wykorzystaniem urządzeń technicznych, które umożliwiają jednoczesne i bezpośrednie przesyłanie obrazu i dźwięku, a osoby uczestniczące nie muszą przebywać w budynku sądu. Przewodniczący ma możliwość zarządzenia przeprowadzenia posiedzenia niejawnego w sytuacji, gdy uzna on rozpoznanie sprawy za konieczne, ale nie będzie można przeprowadzić jej na odległość z zachowaniem powyższych wymogów.

Wyżej opisany stan rzeczy budzi pewne obawy zwłaszcza pod kątem podejmowania przez przewodniczącego arbitralnych decyzji co do konieczności rozpoznania sprawy oraz kierowania jej do rozpoznania na posiedzeniu niejawnym ze względu na subiektywne stwierdzenie jakoby sąd nie był właściwie przygotowany technicznie do przeprowadzania rozpraw czy posiedzeń jawnych w trybie zdalnym. Przepis ten może więc otwierać pole do nadużyć. Nie wolno również zapominać o tym, że rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym w pewien sposób odbiera stronie możliwość przedstawienia przed sądem swojego stanowiska, a także „zmierzenia się” ze stroną przeciwną, co w przypadku spraw rozpoznawanych przez sądy administracyjne jest znamienne, gdyż strona nie ma możliwości „stanąć oko w oko” z organem administracji na neutralnym gruncie, z zachowaniem zasady kontradyktoryjności.

Dodatkowo, zgodnie z art. 15zzs2 ustawy covidowej, w przypadku, gdyby w sprawie rozpoznawanej według przepisów k.p.c. postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w całości, sąd posiada kompetencje do zamknięcia rozprawy i wydania orzeczenia na posiedzeniu niejawnym po tym jak odebrane zostaną od stron lub uczestników postępowania ich stanowiska na piśmie.

W zakresie jawności ograniczenia wprowadzone zostały również w przepisach dotyczących skargi kasacyjnej rozpoznawanej przez NSA. Ustawodawca uznał bowiem, że NSA nie będzie związany żądaniem strony o przeprowadzenie rozprawy. W przypadku odmowy strona, która wystąpiła z takim żądaniem, mogłaby odczuć brak chęci ze strony sądu do wysłuchania jej, a należy pamiętać, że wdając się w spór sądowy każda ze stron chce być wysłuchana oraz mieć przeświadczenie o tym, że wszelkie kwestie mogące mieć wpływ na rozstrzygnięcie (często nawet tylko w ocenie strony powołującej się na nie) zostały podniesione i przyjęte do wiadomości przez sąd. W przeciwnym razie ciężko jest mówić o poczuciu sprawiedliwości wśród obywateli w kwestii wydawanych przez sądy wyroków. Trudno bowiem wydać sprawiedliwy wyrok, nie mając pełnego oglądu na sytuację, której dotyczy sprawa. Zarazem trzeba mieć na względzie, że przepis ten nie jest jednak sprzeczny z Konstytucją RP, ponieważ postępowanie kasacyjne, w ramach którego sąd orzeka o prawie, a nie o wolnościach i prawach człowieka i obywatela, nie jest objęte wymogiem bezwzględnej jawności zewnętrznej (o czym szerzej powyżej).

Przystępując do analizy powyższych regulacji z punktu widzenia prawa do jawnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, należy przypomnieć, że na skutek niewprowadzenia przez władze publiczne jednego z konstytucyjnie przewidzianych stanów nadzwyczajnych, ograniczenia wolności i praw mogą być dokonywane jedynie na ,,zwykłej” drodze, tj. przez pryzmat art. 31 ust. 3 Konstytucji RP lub któregoś z przepisów szczególnych, limitujących wolności i prawa (w interesującym nas przypadku przez pryzmat przepisu art. 45 ust. 2 Konstytucji RP). Nie ulega natomiast wątpliwości, że prawo do sądu musi być obywatelom zagwarantowane także w stanie epidemii, ponieważ jego wprowadzenie ,,[…] nie zwalnia państwa z obowiązku realizacji jego zadań, jak również zobowiązań w zakresie przestrzegania wolności i praw człowieka”[37].

Jak zatem w świetle konstytucyjnego standardu oceniać regulacje ustawy covidowej dotyczące jawności posiedzeń sądowych? W pierwszej kolejności trzeba wskazać, że nie ma żadnych przeciwskazań co do tego, aby posiedzenia te odbywały się za pośrednictwem urządzeń umożliwiających porozumiewanie się na odległość (online/zdalnie). Musimy mieć na względzie, że przeciwdziałanie pandemii koronawirusa i dbanie o zdrowie innych osób połączone z troską o ciągłość działania państwa zmuszają jego organy (w tym sądy) do pewnej zmiany dotychczasowego sposobu ich funkcjonowania. Taka forma procedowania spraw sądowych per se nie narusza również jawności postępowań, pod warunkiem, że osoby trzecie (a więc niezaliczające się do grona uczestników postępowania: stron, ich pełnomocników i świadków/biegłych) będą miały zapewniony dostęp do takiego posiedzenia (np. poprzez umieszczenie linku na wokandzie dostępnej na stronie internetowej danego sądu, dołączenie do spotkania i zgłoszenie swego udziału w nim w charakterze publiczności bez prawa zabierania głosu i z poszanowaniem norm prawnoproceduralnych). Nie można jednak nie zwrócić uwagi na fakt, że ochrona zdrowia nie stanowi przesłanki jawności postępowań sądowych w świetle art. 45 ust. 2 Konstytucji RP. W tym zakresie – jak wywodziliśmy powyżej – nie znajdzie zastosowania art. 31 ust. 3 Konstytucji RP.

W praktyce publiczność nie ma dostępu do posiedzeń online. Link do spotkania otrzymują najczęściej jedynie uczestnicy danego posiedzenia (strony, ich pełnomocnicy, świadkowie/biegli), nie jest on natomiast publicznie dostępny. Dochodzi więc do wyłączenia jawności zewnętrznej postępowań sądowych poprzez uniemożliwienie osobom postronnym wzięcia udziału w rozprawie zdalnej. Ustawodawca w żaden sposób nie uregulował tej kwestii. De lege ferenda należałoby zatem postulować przeprowadzenie takiej zmiany obecnego stanu prawnego, która po pierwsze wskazywałaby na obowiązek zapewnienia udziału publiczności w rozprawie (posiedzeniu) online, a po drugie – regulowałaby w sposób szczegółowy realizację tego obowiązku przez sądy.

Jawność zewnętrzną postępowań sądowych całkowicie wyłączają natomiast przepisy art. 15zzs2 oraz art. 15zzs4 ust. 1 ustawy covidowej, stanowiące podstawę do skierowania sprawy na posiedzenie niejawne. Na posiedzeniu tym zapada rozstrzygnięcie w przedmiocie wolności i praw człowieka i obywatela, co – jak już wyżej wskazywaliśmy – mieści się w zakresie „sprawy”, o której mowa w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Postępowanie to powinno być więc jawne, podczas gdy w rzeczywistości to przewodniczący składu orzekającego in concreto w każdej sprawie będzie decydować o tym, czy sprawa zostanie rozpoznana w trybie jawnym.

Jako niezrozumiała jawi się również regulacja dotycząca wydłużenia okresu, w którym będzie istniała możliwość skierowania sprawy na rozprawę (posiedzenie) zdalną w ciągu roku od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego (epidemii). Główną przesłanką uzasadniającą wprowadzenie rozpraw zdalnych była konieczność ochrony zdrowia obywateli i zahamowanie emisji wirusa. Prowadzi to do wniosku, że wydłużenie o rok od chwili wygaśnięcia zagrożenia rozprzestrzeniania się COVID-19 rozpraw (posiedzeń) w formie zdalnej jest bezprzedmiotowe, albowiem przesłanka ich funkcjonowania stałaby się nieaktualna.
 
Uwagi końcowe
Rekapitulując powyższe rozważania, należy wskazać, że prawo do jawnego rozpatrzenia sprawy jest jednym z elementów prawa do sądu przewidzianego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Swoim zakresem obejmuje ono jedynie udział publiczności w kolejnych stadiach procesu sądowego. Wyłączenie jawności nastąpić może jedynie w przypadkach przewidzianych w art. 45 ust. 2 Konstytucji RP, natomiast w tym zakresie nie znajdzie zastosowania art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Prawo do jawnego rozpatrzenia sprawy jest także gwarantowane w art. 6 ust. 1 EKPCz oraz w art. 47 KPP.

Podczas pandemii COVID-19 w Polsce w sposób daleko idący ograniczono, a w niektórych przypadkach wręcz wyłączono jawność zewnętrzną postępowań sądowych. Publiczność w praktyce nie ma bowiem dostępu do rozpraw (posiedzeń) zdalnych oraz wstępu do budynków sądów. Przewodniczący składów orzekających w sprawach cywilnych i administracyjnych uzyskali natomiast kompetencje do kierowania spraw na posiedzenia niejawne. W naszej opinii taki stan rzeczy może naruszać konstytucyjny i prawnomiędzynarodowy standard jawności postępowań sądowych, albowiem prowadzi do faktycznej niemożności wzięcia udziału przez obywateli niebędących uczestnikami postępowań w rozprawach lub posiedzeniach, czego efektem jest brak społecznej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości. Szczególnie negatywnie należy ocenić przedłużenie możliwości rozpatrywania spraw na posiedzeniach zdalnych w ciągu roku od zakończenia obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego (epidemii), ponieważ główna przesłanka uzasadniająca wprowadzenie takiego rozwiązania przestanie istnieć.

Na zakończenie warto zauważyć, że problem konstytucyjności regulacji ograniczających jawność postępowań w czasie trwania pandemii COVID-19 stał się przyczynkiem do szerokiej dyskusji także w samym środowisku sędziowskim. Wiele kontrowersji wzbudziły rekomendacje Stowarzyszenia Sędziów Polskich ,,Iustitia” dla Ministra Sprawiedliwości wydanych na początku pandemii koronawirusa, w których proponowano ograniczenie dostępu publiczności do udziału w rozprawach (posiedzeniach) ze względu na sytuację epidemiczną[38]. Komentując to stanowisko A. Krupa cierpko, acz trafnie zauważył, że: „Prawa i wolności obywateli, naszych <> wymiaru sprawiedliwości muszą znaleźć się na pierwszym miejscu. Prawa obywateli do wglądu w proces także. Gdy sami zaczniemy to lekceważyć lub nawet relatywizować, będziemy mogli zanucić za Kazikiem: po co nam wolność, mamy przecież swoją strefę komfortu…”[39]. Nic dodać, nic ująć.
 
Róża Kędra-Chmielewska
absolwentka Wydziału Humanistycznego oraz Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego na kierunkach pedagogika specjalna oraz prawo; interesuje się prawem i postępowaniem cywilnym oraz ochroną zwierząt
Oskar Kubacki
absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego na kierunku prawo oraz członek zespołu Kancelarii Adwokackiej Adwokata Wojciecha Kamińskiego w Szczecinie; interesuje się prawem konstytucyjnym i historią
 

[3] Zob. B. Szmulik, J. Szymanek, O możliwości wprowadzenia stanu nadzwyczajnego w kontekście epidemii koronawirusa, ,,Przegląd Legislacyjny” 2/2020, s. 12-18; E. Kurzępa, Stan epidemii a stan klęski żywiołowej – rozważania w kontekście bezpieczeństwa państwa, ,,Przegląd Prawa Publicznego” 5/2021, s. 8; M. Florczak-Wątor, Niekonstytucyjność ograniczeń praw i wolności jednostki wprowadzonych w związku z epidemią COVID-19 jako przesłanka odpowiedzialności odszkodowawczej państwa, ,,Państwo i Prawo” 12/2020, s. 7-8.

[4] Ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. z 2020 r. poz. 1845).

[5] Zob. P. Tuleja, Pandemia COVID-19 a konstytucyjne stany nadzwyczajne, ,,Palestra” 9/2020, s. 15-17.

[6] B. Pilitowski, B. Kociołowicz-Wiśniewska, Raport z przestrzegania w Polsce zasady jawnego procesu i publicznego ogłoszenia wyroku w czerwcu 2020, Toruń 2020, s. 5.

[7] Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. z 2020 r. poz. 1842, ze zm.), dalej: ,,ustawa covidowa”.

[8] Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2 (Dz. U. z 1993 r. Nr 61 poz. 284), dalej: ,,EKPCz”.

[9] Karta praw podstawowych Unii Europejskiej (Dz. Urz. UE C 202 z 7.06.2016, s. 389), dalej: ,,KPP”.

[10] Pewną trudność może sprawić rozróżnienie niezależności i niezawisłości sędziowskiej. W praktyce bowiem pojęcia te stosuje się zamiennie, przypisując im tożsamą treść. Tymczasem niezależność – w rozumieniu przepisu art. 45 ust. 1 Konstytucji RP – zasadza się na takim ukształtowaniu systemu wymiaru sprawiedliwości, by na sędziego nie mogły być wywierane żadne naciski, co przejawia się – na przykład – w braku podległości służbowej sędziów. Niezawisłość zaś to wewnętrzny przymiot danej osoby, która wykazuje takie cechy charakteru, jakie dają rękojmię sprawiedliwego i bezstronnego rozpoznania sprawy (a więc – na przykład – jest nieprzekupna, nie daje się zastraszyć etc.). Niezależność jest więc przymiotem sądu, a niezawisłość – sędziego.

[11] P. Tuleja, Komentarz do art. 45 Konstytucji RP [w:] P. Tuleja (red.), Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, wyd. II, LEX/el. i cytowane tam orzecznictwo.

[12] Podobnie zob. P. Sarnecki, Komentarz do art. 45 Konstytucji RP, teza 11 [w:] L. Garlicki (red.), M. Zubik (red.), Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz. Tom II, wyd. II, LEX/el. Cytowany Autor nie wyróżnił co prawda jawności wewnętrznej i zewnętrznej, ale dokonany przez niego podział jawności, jej odpowiada.

[13] P. Grzegorczyk, K. Weitz, Komentarz do art. 45 Konstytucji RP [w:] M. Safjan (red.), L. Bosek (red.), Konstytucja RP. Tom I, Warszawa 2016, s. 1140-1141.

[14] Ibidem, s. 1141 i cytowane tam orzecznictwo oraz literatura.

[15] J. Dubois zauważa, iż obecność mediów podczas rozprawy sądowej sprawia, że pełnomocnicy procesowi lepiej przygotowują się do udziału w niej, chcąc uniknąć kłopotliwych sytuacji. Sędziowie zaś silniej trzymają się procedury i są bardziej skłonni do używania mniej prawniczego języka przy podawaniu ustnych motywów rozstrzygnięcia – zob. J. Dubois, Koktajl z paragrafów, Warszawa 2011, s. 11-14.

[16] P. Sarnecki, op. cit., teza 11 [w:] L. Garlicki (red.), M. Zubik (red.), op. cit., LEX/el.

[17] W. Jasiński, Jawność zewnętrzna posiedzeń sądowych w polskim procesie karnym, ,,Państwo i Prawo” 9/2009, s. 76-77.

[18]P. Grzegorczyk, K. Weitz, op. cit., [w:] M. Safjan (red.), L. Bosek (red.), op. cit., s. 1142.

[19] P. Tuleja, Komentarz… [w:] P. Tuleja (red.), Konstytucja…, LEX/el.

[20] Dotyczy to np. szczególnych trybów postępowań – zob. W. Jasiński, op. cit., s. 74 i cytowane tam orzecznictwo ETPCz.

[21] M. A. Nowicki, Komentarz do art. 6 EKPCz, Publiczny charakter postępowania [w:] M. A. Nowicki, Komentarz do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, [w:] Wokół Konwencji Europejskiej. Komentarz do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, LEX/el. i cytowane tam orzecznictwo ETPCz.

[22] A. Skowron, Rzetelny proces karny w ujęciu Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, ,,Prokuratura i Prawo” 11/2017, s. 17.

[23] Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2021 r. poz. 534, ze zm.), dalej: ,,k.p.k.”.

[24] Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2020 r. poz. 1575, ze zm.), dalej: ,,k.p.c.”.

[25] Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2019 r. poz. 2325, ze zm.), dalej: ,,p.p.s.a.”.

[26] Taki charakter przysługuje jedynie godności człowieka (zob. art. 30 Konstytucji RP).

[27] Zwięzłe przedstawienie poglądów doktryny w tym zakresie można znaleźć w: M. Szydło, Komentarz do art. 31 Konstytucji RP [w:] M. Safjan (red.), L. Bosek (red.), op. cit., s. 773.

[28] Pogląd taki można odnaleźć w: ibidem, s. 773-774.

[29] L. Garlicki, K. Wojtyczek, Komentarz do art. 31 Konstytucji RP, teza 25 [w:] L. Garlicki (red.), M. Zubik (red.), op. cit., LEX/el.

[30] A. Ławniczak, Komentarz do art. 45 Konstytucji RP, teza 2 [w:] M. Haczkowska (red.), Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, LEX/el.

[31] Zastosowanie przez ustrojodawcę spójnika ,,i” prowadzi do konkluzji, że jest to koniunkcja nierozłączna, co oznacza, że kwestia, która legła u podstaw wyłączenia jawności, gdyby ją dyskutowano publicznie, mogłaby zagrozić i bezpieczeństwu państwa i porządkowi publicznemu łącznie.

[32] Zastosowanie przez ustawodawcę konstytucyjnego spójnika ,,lub” prowadzi do wniosku, że jest to koniunkcja rozłączna, a zatem wystarczy, aby kwestia, która legła u podstaw wyłączenia jawności, gdyby ją dyskutowano publicznie, mogłaby zagrażać albo życiu prywatnemu stron poprzez ujawnienie faktów z tej sfery życia, albo ważnemu interesowi prywatnemu.

[33] M. Florczak-Wątor, Komentarz do art. 233 Konstytucji RP, teza 2 [w:] P. Tuleja (red.), Konstytucja…, LEX/el.

[34] S. Trociuk, Prawa i wolności w stanie epidemii, Warszawa 2021, s. 19.

[35] A. Skowron, op. cit., s. 17-18.

[36] Ustawa z dnia 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2021 r. poz. 1090). Dla jasności obrazu w dalszej części artykułu jest jednak mowa o ustawie covidowej, której tekst jednolity obejmuje również zmiany wprowadzone nowelizacją z 28 maja 2021 r.

[37] C. Kłak, Ustrojowo-organizacyjne aspekty funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w czasie epidemii (art. 14a-14b ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych) z perspektywy konstytucyjnej, ,,Wojskowy Przegląd Prawniczy” 4/2020, s. 11.

[38] Rekomendacje SSP ,,Iustitia” dotyczące funkcjonowania sądów podczas pandemii koronawirusa, https://www.iustitia.pl/83-komunikaty-i-oswiadczenia/3830-rekomendacje-ssp-iustitia-dotyczace-funkcjonowania-sadow-podczas-pandemii-koronawirusa, (dostęp: 14.08.2021) – zob. pkt. 16 zaleceń do Ministra Sprawiedliwości w zakresie organizacji biurowej.

[39] A. Krupa, Strefa komfortu, „In Gremio. Miesięcznik Szczecińskich Środowisk Prawniczych”, Nr 143, https://ingremio.org/2020/07/strefa-komfortu/, (dostęp: 10.08.2021).

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy