19.03.2024

Niech żyje klasyka!

opublikowano: 2015-04-10 przez: Mika Ewelina

„Niedbałość w ubiorze jest moralnym samobójstwem”
(Honoriusz Balzac)

Życie stale wzbogaca nas o nowe zjawiska charakteryzujące daną epokę. Odzwierciedla się to nie tylko w przemianach obyczajowych, ale też wpływa na modę. Dziś, coraz częściej, praca nie ogranicza się do przebywania w biurze i wykonywania obowiązków zawodowych tylko przy biurku „od – do”.

Coraz częściej godziny pracy są indywidualnie dostosowywane do wykonywanych obowiązków, a powszechny dostęp do internetu pozwala wykonywać pracę w dowolnym miejscu. Stajemy się więc bardziej mobilni, jeździmy na spotkania, w trakcie przemieszczania się również możemy pracować (odbierać telefony, korespondencję). Wszystko to dzięki postępowi technologicznemu: pociągi, samoloty z dostępem do Wi-Fi, własny laptop czy tablet. Z jednej strony jest to bardzo pomocne przy wykonywaniu pracy, z drugiej zaś często prowadzi do zabierania pracy ze sobą wszędzie (do domu, w podróż, na urlop, itp.). Zacierają się więc granice pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym. Praca nie kończy się zaraz po wyjściu z biura. Podobnie zacierają się granice pomiędzy ubraniem typu casual a strojem typu business.

Kolejnym zjawiskiem jest postępująca demokratyzacja życia, która nie tylko zaciera granice między państwami i kulturami, lecz także ujednolica obyczaje i stroje. Wszechobecna reklama, powszechny dostęp telewizji, żurnali ma znaczący wpływ na obecny sposób ubierania się ludzi. Spacerując po ulicach Paryża, Madrytu, Wiednia czy Barcelony spotkamy podobnie wyglądających ludzi. Moda się globalizuje i ujednolica. Jednak nie tylko. Moda coraz bardziej powszednieje. Można ją spotkać nie tylko na wysmakowanych artystycznie stronach ekskluzywnych magazynów. Trafia też „pod strzechy” katalogów wysyłkowych często na nie najwyższym poziomie, ale za to dostępnych dla każdego i wszędzie, a nawet do supermarketów.

W natłoku ofert handlowych nie budzi już zdumienia moda sprzedawana obok żywności, mebli czy kosmetyków. Moda „z hipermarketu” jest tania, a więc szybko znika ze sklepowych półek, mimo że jej jakość pozostawia wiele do życzenia. Obserwując ludzi podobnie ubranych, w powszechnie dostępną odzież, można odnieść wrażenie, że współczesny rynek odzieżowy, lansując bylejakość, ośmiesza modę. Jak więc mądrze kompletować garderobę do pracy? W tej sytuacji jedynym ratunkiem jest powrót do cenionych od dawna wartości, czyli klasyki, elegancji, szyku i dobrej jakości.

Garderoba klasyczna od razu kojarzy się ze stylem dla ludzi, których charakteryzuje dobry gust. Kojarzy się z perfekcją wykonania stroju i dbałością o każdy jego szczegół. Siłą klasyki jest jej ponadczasowość i niezależność od chwilowych kaprysów mody. Klasyka była (i jest) gwarantem garderoby eleganckiej, spokojnej, trwałej, o doskonałej linii. Klasyka nigdy nie była (i nie jest) łączona z bylejakością, marnym szyciem i kiepskim krojem. Co więcej, nie można powiedzieć – jak sądzą niektórzy – że klasyka „trąci myszką”, jest monotonna czy nudna.

Współczesna klasyka adaptuje nowości tkaninowe, zapewniające komfort i wygodę w noszeniu ubrań. Wiele części garderoby tzw. „ciężkiej” typu: marynarka, płaszcz, żakiet, garnitur, szytych z dobrej jakości tkanin, dzięki nowoczesnym wkładom przestały zasługiwać na to miano, bo są lekkie jak piórko, a na dodatek miękkie i miłe w dotyku. Łączą więc w sobie dobrą jakość z elegancją i funkcjonalnością.

Współczesna klasyka, zachowując nienaganny krój i wykorzystując najnowsze techniczne wynalazki, wyzbyła się sztywności i ciężkości. Stała się bardziej wygodna, funkcjonalna i przyjemna w noszeniu. Poza tym dopuściła wybiórcze zestawianie garderoby, tzn. dobieranie pojedynczych elementów z gotowych zestawów, i tym samym odebrała monopol jednolitym garniturom i kostiumom. Współczesna klasyka zezwala też na mieszanie różnych deseni, dając w ten sposób pewien rodzaj swobody w zestawianiu strojów. Umożliwia to urozmaicenie garderoby i pozwala w pewnym stopniu na zindywidualizowanie wizerunku.

Jak widać, obecnie znaczenie pojęcia klasyki poszerza swój zakres. Styl ten zaczyna pasować do wielu okazji – zarówno do pracy, jak i na podróż, wyjazd czy wyprawę na zakupy. Dlatego dziś już nikt nie może określić klasyki mianem zbyt formalnej, nudnej czy sztywnej.

I najważniejsze: sięgając po garderobę klasyczną, nie ma ryzyka, że strój okaże się śmieszny czy nie na miejscu. Klasyka na zawsze łączy się z pojęciem elegancji. Nie jest zbyt ozdobna, nie łamie ogólnie przyjętych norm, nie szokuje, nie epatuje erotyką, a za to zapewnia harmonię, styl i dobrą jakość. Sięgając po klasykę, należy umiejętnie żonglować dodatkami, bo kaskady biżuterii i nadmierny błysk mogą tu tylko zaszkodzić, dając wrażenie bylejakości całego zestawienia. Mile widziana jest dyskrecja i umiar. Wystarczy bowiem sam kapelusz albo piękna apaszka, prosta torebka, eleganckie czółenka, dyskretne w formie okulary słoneczne lub para rękawiczek.

Warto o tym pamiętać i nie dawać się wszechobecnej bylejakości „z hipermarketu”. Pogoń za modą, gromadzenie dużej ilości rzeczy (często w użytku jednorazowych) powoduje tylko niepotrzebną zadyszkę i czyni nas niewolnikami sezonowych trendów. A w przeciwieństwie do sezonowości mody, jaki i krótkich terminów przydatności elektronicznych gadżetów wypełniających nasz świat, elegancja zawsze pozostanie ponadczasowa.

A odnosząc się do stwierdzenia Balzaca, uważam, że niedbałość w ubiorze powinna być traktowana nie tylko jako grzech wobec elegancji, lecz także wobec nas samych.
 
Agnieszka Jelonkiewicz
konsultantka wizerunku

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy