25.04.2024

Artykuł 5 kodeksu cywilnego – wybrane aktualne orzecznictwo

opublikowano: 2016-01-13 przez:

Wprowadzenie
Celem artykułu jest przybliżenie nowych tendencji w orzecznictwie sądowym, istotnych z punktu widzenia praktyki radców prawnych i innych profesjonalnych pełnomocników. W ramach artykułu autor sygnalizuje oraz omawia wybrane kwestie, wskazując jednak na prawdopodobne nowe możliwości stosowania w praktyce orzeczniczej art. 5 kodeksu cywilnego[1]. Artykuł jest próbą weryfikacji dotychczasowego przeważającego poglądu o subsydiarnym charakterze przedmiotowej klauzuli zasad współżycia społecznego oraz o braku możliwości wpływania przez art. 5 k.c. na sferę treści bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa.
Po przeanalizowaniu orzecznictwa sądowego, zapadłego na tle art. 5 kodeksu cywilnego, autor artykułu w całości, co do praktyki stosowania tego przepisu, podziela pogląd przedstawiony poniżej, a zaprezentowany przez K. Schmidt:
W literaturze wskazuje się na szerokie oraz wąskie ujmowanie koncepcji nadużycia prawa podmiotowego. Zgodnie z pierwszym z nich art. 5 k.c. uprawnia sędziego do dokonywania korekty przepisów prawa, ilekroć ich stosowanie doprowadziłoby do niesprawiedliwych rezultatów. Krytykę wskazanego ujęcia podejmował A. Szpunar, który przestrzega przed niebezpieczeństwami związanymi ze zbyt szerokim i pochopnym stosowaniem przez sądy art. 5 k.c. Na poparcie swojej argumentacji wskazywał, że przywołany artykuł nie zawiera ogólnego upoważnienia na rzecz sędziego do dokonywania własnych ocen, co prowadzi do wniosku, że prawotwórcza działalność sądów jest niedopuszczalna[2].
W podsumowaniu tematu autor artykułu zachęca czytelnika do wyrobienia sobie indywidualnego zdania, z uwzględnieniem przywołanego orzecznictwa, w zakresie przydatności art. 5 k.c. Wywód końcowy został wzbogacony o nowatorskie orzeczenie Sądu Najwyższego dotyczące „zasady czystych rąk”.
Konstytucyjne umocowanie art. 5 k.c.
Zgodnie z art. 5 kodeksu cywilnego nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.
W swoim orzecznictwie Trybunał Konstytucyjny[3], potwierdzając zgodność przedmiotowego przepisu z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz brak niezgodności z art. 32 ust. 1 i art. 64 ust. 2 w zw. z art. 20 konstytucji, wskazał m.in.: Artykuł 5 k.c. nie narusza wymagań wynikających z art. 2 konstytucji. Należy on do tzw. klauzul generalnych, mających na celu uelastycznienie przepisów prawnych po to, by zapobiec stosowaniu prawa w sposób, który ma na celu wywarcie skutków niemoralnych albo rozmijających się zasadniczo z celem, dla którego dane prawo było ustanowione – choć formalnie są to działania zgodne z prawem.
Dodatkowo, w uzasadnieniu jednego z postanowień umarzających postępowanie przed TK[4], z dnia 26 października 2005 r. Sygn. akt SK 11/03, Trybunał wskazał: Stosowanie klauzuli generalnej z art. 5 k.c. prowadzi do ochrony przeciw nadużywaniu prawa. Fakt nadużywania prawa stwierdza sąd. Tym samym szczegółowa treść klauzuli znajduje dopełnienie w konkretnym orzeczeniu, zapadłym w wyniku szczegółowego przeanalizowania okoliczności konkretnej sprawy.
Trafnie ponadto w ww. orzeczeniu Trybunał zwrócił uwagę, na marginesie swoich rozważań, na kwestie ciężaru dowodzenia. Jak podkreślił, funkcjonuje domniemanie korzystania z praw w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego i ich społeczno-gospodarczym przeznaczeniem, skutkiem czego ciężar dowodu ciąży na tym, kto zarzuca drugiemu naruszenie zasad wymienionych w przepisie.

O wyjątkowym charakterze art. 5 k.c.
Przeważający, ale nie likwidujący rozbieżności w tym zakresie na tle praktyki stosowania art. 5 k.c., pogląd na cel stosowania klauzuli zasad współżycia społecznego wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów [5], zgodnie z którą Przepis art. 5 k.c. nie ma zastosowania do upływu terminu (zawitego) przewidzianego w art. 568 § 1 k.c. Według SN utrwalony jest pogląd, że ze względu na obronny charakter zarzutu zastosowanie art. 5 k.c. nie może prowadzić ani do zmiany treści normy prawnej, ani do nabycia, zniweczenia bądź modyfikacji prawa podmiotowego. Uwzględnienie zarzutu nadużycia tego prawa oznacza jedynie, że w konkretnych okolicznościach faktycznych przyznane normą prawo podmiotowe zostaje uznane za wykonywane bezprawnie, wskutek czego nie podlega ochronie. Jednolite także jest stanowisko, że nie można stosować tej konstrukcji wówczas, gdy ustawodawca przez przepisy szczególne wystarczająco chroni sytuację prawną podmiotu powołującego się na nadużycie prawa. Ponadto utrwalony jest pogląd, że art. 5 k.c. musi być stosowany ostrożnie i tylko w wyjątkowych wypadkach, po wnikliwym rozważeniu wszystkich okoliczności (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2002 r., I CKN 249/00, „Izba Cywilna” 2003, nr 3 s. 51, wyrok z dnia 9 grudnia 2010 r., IV CSK 248/10, OSP 2003, nr 12, poz. 157, wyroki z dnia 15 maja 2002 r., I CKN 827/00 i z dnia 20 października 2011 r., IV CSK 16/11, niepubl.).
Wyżej opisany wyrok należy interpretować jako postulat wąskiego ujęcia zasad współżycia społecznego. Mimo to, zdaniem autora artykułu, wspomniane orzeczenia zawiera jednak furtkę dla aksjologicznego stosowania prawa z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego także wówczas gdy istnieją  przepisy prawa wpływające na sferę prawną danego podmiotu, jednakże nie wprowadzono pełnej ochrony przy zastosowaniu przepisów bezwzględnie obowiązujących. W konsekwencji przepisy prawa pozytywnego, mimo że mogą znaleźć zastosowanie, nie powinny być stosowane w oderwaniu od zasad współżycia społecznego. Dzieje się tak dlatego, że nie jest tymi przepisami „wystarczająco chroniona sytuacja prawna podmiotu powołującego się na nadużycie prawa.”
Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w ww. uchwale siedmiu sędziów, nie można przypisać artykułowi 5 k.c. funkcji samodzielnego źródła prawa. Tak więc, mimo że mogą zaistnieć sytuacje, w których wskutek upływu terminu wygaśnięcie uprawnień z tytułu rękojmi będzie mogło budzić wątpliwości z punktu widzenia klauzul generalnych, to nie jest dopuszczalna ocena skutku upływu terminu określonego w art. 568 § 1 k.c. w świetle art. 5 k.c. Nie można przyznać ochrony w zakresie szerszym, niż to przewiduje ustawodawca, a w tym wypadku skonstruował on inne środki ochrony dla kupującego. Klauzule generalne mogą natomiast znaleźć zastosowanie dla odmowy udzielenia ochrony prawu sprzedawcy wykonywanemu ze względu na upływ terminu zawitego[6].

Nowe tendencje w orzecznictwie?
W aktualnym orzecznictwie sądowym ujawniła się, zdaniem autora artykułu, mająca charakter rozwojowy i znaczenie precedensowe tendencja do odchodzenia od restrykcyjnego poglądu, że klauzula generalna z art. 5 k.c. nie może ingerować w treść przepisów ustawy. Co najmniej doszło do umocnienia alternatywnej i mniej restrykcyjnej linii orzeczniczej. Przykładem jest tutaj w szczególności wyrok Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2015 r.[7]
Abstrahując od skomplikowanego stanu faktycznego tej sprawy, istotne w tym kontekście są rozważania Sądu Najwyższego, dotyczące de facto zachowania w mocy na podstawie przedmiotowej klauzuli skutków prawnych nabycia praw podmiotowych, w sytuacji nieważności bezwzględnej czynności prawnej. Jak wskazał Sąd Najwyższy w tym orzeczeniu, W orzecznictwie Sądu Najwyższego ukształtował się pogląd, zgodnie z którym stosowanie art. 5 k.c. jest wyłączone w wypadku praw podmiotowych wynikających z nieważności czynności prawnej (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 października 2002 r., V CK 370/02, OSNC 2004, nr 2, poz. 21 oraz z dnia 5 czerwca 2014 r., IV CSK 576/13, niepubl.). Stanowisko to nie jest jednak przyjmowane bez wyjątków – w części bowiem orzeczeń konstrukcja nadużycia prawa stosowana była także w celu wykluczenia możliwości powołania się na uprawnienia stanowiące rezultat nieważności, gdy byłoby to ewidentnie niesłuszne lub sprzeczne z żywionym przez stronę zaufaniem (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 6 marca 2003 r., I PK 40/02, OSNAPiUS 2001, nr 18, poz. 553 oraz z 27 marca 2007 r., II PK 231/06, OSNP 2008, nr 9-10, poz. 124)[8].
Aby zrozumieć wyżej opisany pogląd, w tym możliwości zastosowania w opisanym przypadku art. 5 k.c., warto sięgnąć, zdaniem autora artykułu, do innego orzeczenia Sądu Najwyższego, tj. uzasadnienia uchwały z 18 grudnia 2013 r.[9] W ww. uchwale Sąd najwyższy wyjaśnił m.in. odrębność rozumienia pojęcia zasad współżycia społecznego w art. 5 k.c. w porównaniu z art. 58 k.c., dotyczącym nieważności bezwzględnej czynności prawnych.
Sąd Najwyższy wskazał: Trzeba też zaznaczyć, że rozważana klauzula generalna zasad współżycia społecznego odnosi się do różnych stanów faktycznych oraz odmienny może być skutek jej zastosowania w zależności od przepisu, w którym została ona zlokalizowana (art. 5, 56 i 58 § 2 k.c.). I tak przykładowo, w art. 5 k.c. klauzula generalna zasad współżycia społecznego została użyta jako kryterium oceny wykonywania prawa podmiotowego, podczas gdy w art. 56 i 58 § 2 k.c. dotyczy ona czynności prawnej. Relacja między tymi przepisami jest zresztą dość skomplikowana, gdyż jednocześnie tylko w art. 5 i 58 § 2 k.c. wskazana klauzula generalna pełni funkcję kontrolną (…)
Po uzupełnieniu analizy o wyżej wskazane wyjaśnienie zaprezentowane w ww. uchwale SN z 18 grudnia 2013 r. łatwiej zrozumieć dodatkowe wywody SN zawarte we wskazanym wyżej wyroku I CSK 19/14. Sąd Najwyższy dodatkowo w tym orzeczeniu tłumaczył: Warto także zaznaczyć, że w dotychczasowym orzecznictwie jako jedną z podstaw stosowania tej konstrukcji wskazywano podjęcie przez podmiot prawa działań wewnętrznie sprzecznych, godzących w zaufanie wywołane u innych uczestników obrotu – naruszające tym samym ogólnosystemową regułę venire contra factum proprium nemini licet (tak zwłaszcza Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 czerwca 2014 r., I CSK 392/13, niepubl.; por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2006 r., II CSK 121/06, niepubl.).[10]
Z ww. orzeczeń wynika wniosek, że możliwe jest zastosowanie art. 5 k.c. także w celu modyfikacji skutków wynikających z przepisów ustawowych np. art. 38 k.c. (zob. uwagi poniżej w zakresie nieważności bezwzględnej czynności prawnej), z tym że oczywiście zostało to ograniczone w orzecznictwie do sytuacji wyjątkowych. Sąd Najwyższy odwołał się do znanej paremii prawniczej: venire contra factum proprium nemini licet, co należy według M. Kuryłowicza tłumaczyć: nikomu nie wolno przeczyć własnym uczynkom.[11]
Jednocześnie jednak pamiętać należy, że zastosowanie art. 5 k.c. może być w orzeczeniu dokonane wyjątkowo. Co do zasady, w sytuacji gdy umowa jest nieważna, w szczególności gdy w rozumieniu art. 58 § 2 k.c. pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, wówczas niezasadne jest podnoszenie ewentualnych zarzutów, opartych na art. 5 k.c., skoro istnieje dalej idąca sankcja, to znaczy umowa w tym zakresie jest nieważna z mocy prawa, a dopiero ważna umowa byłaby podstawą realizacji praw podmiotowych, a w konsekwencji ewentualnie zaistniałaby możliwość rozważenia zasadności zastosowania art. 5 k.c.
Przykładowo więc za sprzeczne z art. 5 k.c., a zatem niezasługujące na ochronę prawną, może być uznane zachowanie podmiotu (również osoby prawnej), która dopiero po wezwaniu przez kontrahenta do zapłaty odmawia tej zapłaty, powołując się na nieważność podjętej czynności prawnej, w sytuacji gdy na etapie realizacji umowy ww. argument świadomie nie był przez taki podmiot podnoszony. Jest to interesujące zagadnienie z punktu widzenia praktyki stosowania przepisów, gdyż stanowi przykład zapewne kontrowersyjnego, ale jednocześnie mającego aksjologiczne uzasadnienie, odejścia od restrykcyjnej wykładni przepisów ius cogens. Dodatkowo taka argumentacja dotycząca zastosowania zasad współżycia społecznego w świetle zachowania stron po zawarciu umowy nie dotyczy wyłącznie nieważności tej umowy, ale szerszego aspektu, związanego z jej wykonywaniem i związanym z tym cynicznym zachowaniem uczestnika obrotu prawnego.
Z zagadnieniem stosowania art. 5 kodeksu cywilnego, w opisanym wyżej kontekście, wiąże się także zauważona przez autora artykułu zmiana w orzecznictwie, polegająca na dość szerokim obecnie dostrzeganiu w rozstrzygnięciach orzecznictwa problemu oceny możliwości zastosowania art. 5 k.c. nie tylko z punktu widzenia ściśle ujmowanych okoliczności faktycznych danego przypadku, ale również z uwzględnieniem statusu stron danego stosunku prawnego. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy jedną ze stron stosunku prawnego jest podmiot o szczególnym statusie, wynikającym z przepisów np. Bank.
Przykładowo w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2013 r.[12] Sąd Najwyższy oceniał naruszenie warunków udzielenia kredytu jako przesłankę wypowiedzenia przez bank umowy kredytu, w kontekście dopuszczalności uznania dokonanego przez bank uprawnienia kształtującego za nadużycie prawa podmiotowego. Zdaniem SN dopuszczalna jest sądowa ocena skuteczności dokonanego przez bank uprawnienia kształtującego, bez względu na to, czy wynika ono z treści umowy kredytu, czy odpowiedniego przepisu ustawy, przez pryzmat art. 5 k.c. Naruszenie warunków umowy kredytu nie zawsze będzie uzasadniać jej wypowiedzenie. W sytuacji gdy przeterminowana należność jest niewielka w stosunku do udzielonego kredytu, bank powinien podjąć działania zmierzające do zweryfikowania sytuacji finansowej i gospodarczej kredytobiorcy pod kątem możliwości spłaty kredytu; uprawnienia w tym zakresie przewiduje art. 74 ustawy z 1997 r. – Prawo bankowe. W razie stwierdzenia, że przyczyną naruszenia warunków umowy kredytu jest utrata przez kredytobiorcę zdolności kredytowej, jej wypowiedzenie nie może być uznane za nadużycie prawa podmiotowego.
Odsyłając wnikliwego czytelnika do ewentualnego przeanalizowania licznego orzecznictwa w zakresie wyższych wymogów stawianych profesjonalistom, wskazać należy, że elementy opisanej tendencji znalazły odzwierciedlenie także w ww. wyroku I CSK 19/14[13], chociaż z ww. orzeczenia nie wynika wprost wniosek, że Sąd Najwyższy nie zastosowałby art. 5 k.c., gdyby inne były strony sporu sądowego.
Jednakże w ww. orzeczeniu SN wskazał: Po pierwsze, NBP – niezależnie od występowania w rozpoznawanej sprawie w charakterze podmiotu prawa prywatnego – jest instytucją publiczną, ze względu na swoje funkcje (bank centralny) oraz tradycję, ciesząc się dużym autorytetem i zaufaniem. Rozciąga się ono także na legalność działań podejmowanych przez nią w obrocie. W typowych sytuacjach osoby zawierające umowę z NBP mogą żywić szczególnie silne przekonanie, że działa on w zgodzie z obowiązującym prawem oraz aktami o charakterze wewnętrznym (w tym udzielonymi pełnomocnictwami). Po drugie, nie ulega wątpliwości, że osoba wyrażająca zgodę na dokonanie przelewu – Dyrektor Departamentu Ochrony NBP – pełniła jedną z centralnych funkcji kierowniczych w strukturze pozwanego, co dodatkowo wzmacniać mogło przekonanie, że działa ona w ramach istniejącego umocowania.
Wyżej opisany problem możliwości „włączenia” w okoliczności konkretnego przypadku, istotnych z punktu widzenia możliwości stosowania art. 5 k.c. kwestii związanych ze statusem podmiotu stosunku prawnego, jeszcze dobitniej widać w innym wyroku SN, a mianowicie z 21 października 2010 r.[14] W tym bowiem orzeczeniu Sąd Najwyższy wskazał w szczególności: Ocena, czy mamy do czynienia z wykonywaniem prawa czy też już z nadużyciem prawa, powinna nastąpić z uwzględnieniem całokształtu okoliczności konkretnej sprawy. (…)
W dalszej części uzasadnienia tego wyroku wskazano: Przepisy prawa, a przede wszystkim przepisy ustawy Prawo bankowe, tworzą i podtrzymują wizerunek banku jako podmiotu o wyjątkowym charakterze, jako instytucji pod specjalnym nadzorem państwa, której system prawny wyznacza ramy działania w sposób znacznie bardziej szczegółowy niż innym podmiotom gospodarczym. Status banku jako instytucji zaufania publicznego wiąże się przede wszystkim z charakterem prowadzonej działalności depozytowej, polegającej na przyjmowaniu depozytów publicznych i prywatnych oraz innych funduszy ludności. Instytucja o takim statusie zobowiązana jest do zachowania najwyższej staranności w wykonywaniu swoich obowiązków, zatem konsekwencje jej naruszenia nie mogą być takie jak w odniesieniu do zwykłego uczestnika obrotu. Stąd powołanie się na przedawnienie można byłoby uwzględnić jedynie wyjątkowo; w okolicznościach sprawy niniejszej wyjątkowych okoliczności usprawiedliwiających uchylenie się pozwanego od obowiązku spełnienia świadczenia dopatrzeć się nie można. Pozwany sprzeniewierzył się swoim elementarnym obowiązkom. Również po powstaniu szkody przez swoje zachowanie nie dał wyrazu, że okoliczności prowadzące do szkody uważa za wyjątkowe i odmawiał zadośćuczynieniu roszczeniu. Szczególny zatem status pozwanego i okoliczności, w jakich doszło do powstania szkody powoda, powodują, że uwzględnienie w takiej sytuacji podniesionego przez skarżącego zarzutu przedawnienia oznaczałoby akceptację zachowania niegodnego.[15]
Wyżej wymieniony wyrok, niezależnie od tego, że nawiązuje do utrwalonej w orzecznictwie możliwości zastosowania konstrukcji z art. 5 k.c. w celu nieuwzględnienia podniesionego zarzutu przedawnienia, z uwagi na zasady współżycia społecznego podkreśla wyraźnie okoliczność, że od uprzywilejowanego uczestnika obrotu można także wymagać większej staranności nakierowanej na respektowanie powszechnie przyjętych w społeczeństwie zasad współżycia społecznego. Co więcej, całkowicie nową i dosyć jednak kontrowersyjną jest zaprezentowana w ww. orzeczeniu IV CSK 236/10, na poziomie orzecznictwa Sądu Najwyższego, koncepcja posiłkowego stosowania art. 5 k.c. także w celu ujednolicenia orzecznictwa sądowego. W uzasadnieniu ww. wyroku zawarto zaskakujące stwierdzenie, stanowiące z pozoru jedynie ocenę stanu faktycznego sprawy. W rzeczywistości, zdaniem autora artykułu, Sąd Najwyższy, co najmniej na potrzeby zaprezentowanego orzeczenia, zaprezentował pogląd o możliwości (na tle przepisów o przedawnieniu) wykorzystania klauzuli generalnej zasad współżycia społecznego do uzasadnienia wyboru przepisu prawnego, zapewniającego ochronę prawną zwykłego uczestnika obrotu w sporze z profesjonalistą o szczególnym statusie – przedsiębiorcą.
Wyżej wymieniony pogląd wynika z następującego fragmentu uzasadnienia: Sąd Apelacyjny wskazał, że szczególne okoliczności sprawy usprawiedliwiające opóźnienie to istotna rozbieżność w orzecznictwie dotycząca terminu przedawnienia. W związku z tym działanie powoda w zaufaniu do tych orzeczeń, które na tle tych i takich samych faktów wskazywały, że przedawnienie wynosi lat dziesięć, winno skutkować udzieleniem mu ochrony prawnej. Sąd Apelacyjny odwołał się nadto do okoliczności, które doprowadziły do powstania szkody i postawy pozwanego w sporze z poszkodowanymi klientami, którą ocenił jako nieetyczną, nieuczciwą. Tę argumentację należy podzielić. (…)
Zdaniem Sądu Najwyższego, co zostało wskazane w dalszej części uzasadnienia przedmiotowego orzeczenia, Realizacja roszczenia nie może być ograniczona przez to, że powód poddał się wykładni prawa ostatecznie niezaakceptowanej przez sąd w jego sprawie. Powołane przez Sąd Apelacyjny rozstrzygnięcie w sprawie żony powoda, domagającej się zasądzenia odszkodowania za szkodę, jakiej doznała jako klient pozwanego Banku, w analogicznych okolicznościach było odmienne, roszczenie zostało uwzględnione przy przyjęciu dziesięcioletniego terminu przedawnienia. Jest to zatem, w świetle tego, co wyżej powiedziano, okoliczność, która nakazuje udzielić powodowi ochrony.[16]
Wreszcie, ciekawym przykładem stosowania art. 5 kodeksu cywilnego jest koncepcja oceny przez pryzmat zasad współżycia społecznego, ewentualnego nadużycia prawa do powołania się na odrębną osobowość prawną (odrębność organizacyjną) w celu udaremnienia roszczeń. W aktualnym orzeczeniu, wskazanym poniżej, Sąd Najwyższy wyraźnie uznał możliwość badania ww. kwestii na tle art. 5 k.c., w sytuacji gdy istnieje uzasadnione przypuszczenie obejścia przepisów prawa, z wykorzystaniem powołania się na odrębność podmiotowości prawnej. Nie można bowiem a priori wykluczyć sytuacji, że argumentacja o odrębności prawnej podmiotu tworzona jest i podnoszona w celu uniknięcia roszczeń lub odmowy zaspokojenia prawnie usprawiedliwionych roszczeń podmiotów trzecich.
W tym kontekście zwrócić należy uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z 17 marca 2015 r.[17]
Zgodnie z zaprezentowanym w uzasadnieniu ww. orzeczenia poglądem SN Korzystanie przez „właściciela” ze swobody w kreowaniu osób prawnych (w szczególności dotyczy to przypadków zakładania spółek zależnych) niejednokrotnie prowadzi do negatywnych konsekwencji w stosunku do pozostałych uczestników obrotu prawnego, zwłaszcza wobec pracowników. Z tej też przyczyny – w celu realizacji funkcji ochronnej prawa pracy – zachodzi konieczność doboru odpowiednich instrumentów prawnych, które będą skutecznie przeciwdziałać takim niepożądanym (a czasami wręcz patologicznym) zjawiskom. W aktualnym stanie prawnym nie są przewidziane żadne szczególne konstrukcje prawne przeciwdziałające nadużywaniu podmiotowości prawnej i pozwalające na pomijanie prawnej odrębności osób prawnych. Konieczna jest więc odpowiednia wykładnia obowiązujących przepisów, pozwalająca – mimo braku możliwości kwestionowania zasady prawnej odrębności poszczególnych podmiotów wchodzących w skład tej samej grupy kapitałowej – na przeciwdziałanie skrajnym (wyjątkowym) przypadkom, w których jest nadużywana swoboda tworzenia tych podmiotów.
Z punktu widzenia praktyki orzeczniczej niezwykle istotne wydaje się zakwalifikowanie analogicznej sytuacji do koncepcji nadużycia prawa podmiotowego z art. 5 k.c. 
W przedmiotowym orzeczeniu Sąd Najwyższy wyraził następujący pogląd:
Zjawisko nadużycia odrębnej osobowości prawnej spółki jest możliwe do zakwalifikowania w aspekcie cywilnym jako zjawisko nadużycia prawa z art. 5 k.c. Uzasadnieniem do powołania się na koncepcję odpowiedzialności przebijającej byłby też przypadek podstępu, zastosowanego przez spółkę z grupy, która zawiera z osobą trzecią dwie różne umowy po to, aby uniknąć odpowiedzialności finansowej członków zarządu spółek lub konsekwencji podatkowych. W prawie pracy mogłoby to dotyczyć także konieczności płacenia za godziny nadliczbowe i odpowiedzialności za przekroczenia kodeksowych limitów dotyczących tych godzin. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 września 2014 r. sygn. akt III PK 136/13 (LEX nr 1554335) stwierdził, że mogło dojść do nadużycia konstrukcji osobowości prawnej spółki dominującej, które spowodowało nieuzasadnione (nieusprawiedliwione) zróżnicowanie sytuacji prawnej między pracownikami zatrudnionymi w spółce dominującej a pracownikami spółek zależnych. Konstrukcja nadużycia osobowości (podmiotowości) prawnej jest przyjmowana w orzecznictwie, także dotyczącym stosunków pracy.[18]
Reasumując, art. 5 kodeksu cywilnego może być zastosowany zawsze, gdy utworzenie odrębności organizacyjnej lub powołanie się na taką odrębność jest nie tylko nieuzasadnione ekonomicznie, ale ponadto zmierza do obejścia prawa. W praktyce, zdaniem autora publikacji, należy rozważyć w przyszłości stosowanie posiłkowo tej konstrukcji także do oceny odpowiedzialności cywilnoprawnej w kontekście przekształceń spółek i innych podmiotów oraz zmian w strukturze organów osób prawnych i innych podmiotów. Omawiana konstrukcja powinna być ewentualnie brana pod uwagę w orzecznictwie, w sytuacji stanu faktycznego, objętego hipotezą art. 416 k.c. Zgodnie z ww. przepisem „osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu.”
Bardzo interesującym zagadnieniem, dotyczącym art. 5 kodeksu cywilnego, jest ponadto analiza aktualnego orzecznictwa, dotyczącego stosowania tego przepisu w sytuacji solidarności zobowiązań. Koncepcja, chociażby teoretyczna, dotycząca możliwości modyfikowania solidarności dłużników wobec wierzyciela, w sytuacji gdy solidarność zobowiązanych oparta jest na wyraźnym przepisie ustawowym, budzi, w razie ewentualnego zastosowania, poważne wątpliwości autora artykułu. Jednocześnie jednak przestrzec należy przed wyciąganiem pochopnych wniosków, na podstawie incydentalnych orzeczeń sądowych. Wątpliwości na tle stosowania art. 5 k.c. należy bowiem odnosić do konkretnych orzeczeń, zapadłych w związku z danym stanem faktycznym sprawy. W ramach oceny możliwości zastosowania art. 5 k.c. w sytuacji solidarności dłużników z mocy ustawy przyjąć należy z punktu widzenia doświadczenia życiowego, ale także na podstawie lektury konkretnych uzasadnień orzeczeń sądowych, że przed dokonaniem w wyroku analizy na temat możliwości zastosowania klauzuli zasad współżycia społecznego sądy rozważały w szczególności zachowanie wierzyciela (powoda), rzeczywiste przesłanki wniesienia powództwa oraz przyczyny i źródła powstania stosunku prawnego.
Przed omówieniem interesującego orzeczenia w tym zakresie przypomnienia wymaga treść przepisów dotyczących solidarności dłużników przy zobowiązaniach deliktowych i wynikających z umowy. Zgodnie z art. 441 § 1 k.c. jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna. Zgodnie z art. 369 k.c. zobowiązanie jest solidarne, jeżeli to wynika z ustawy lub z czynności prawnej.
Jak wskazał w swoim wyroku z 6 listopada 2014 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi[19], Podkreślić należy, że przepis art. 441 § 1 k.c. ma charakter normy bezwzględnie obowiązującej. Wskazana norma prawna nie przewiduje możliwości uchylenia solidarności, którą to możliwość pod rządem dawnego stanu prawnego przewidywał przepis art. 137 § 1 KZ w razie wykazania, kto w jakim stopniu przyczynił się do wyrządzenia szkody. Jeżeli zatem kilka osób wyrządza szkodę, działając wspólnie, bądź samodzielnie i niezależnie od siebie, ich odpowiedzialność jest z mocy art. 441 § 1 k.c. solidarna bez względu na stopień przyczynienia się poszczególnych osób do wyrządzenia szkody. (…)
W dalszej części uzasadnienia ww. wyroku Sąd rozwinął to stanowisko, wskazując dodatkowo, że w każdym wypadku, gdy istnieje wielość zobowiązanych solidarnie do naprawienia szkody, to do poszkodowanego należy wybór osoby, która powinna spełnić świadczenie odszkodowawcze w całości (art. 366 § 1 k.c.). Powód miał więc normatywne uprawnienie do żądania zaspokojenia swoich roszczeń wyłącznie od pozwanego zakładu ubezpieczeń (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 2008 r. I CSK 139/08 oraz z dnia 16 marca 1983 r., I CR 33/83).

Podsumowanie i zakończenie
W niniejszej publikacji autor artykułu zwraca uwagę na szerokie możliwości stosowania art. 5 kodeksu cywilnego, co zasadniczo wynika z niedookreśloności przepisu i z potrzeby ochrony różnorodnych interesów uczestników postępowań sądowych w konkretnych realiach sprawy. Celem artykułu jest zainteresowanie czytelnika wybranym, ale istotnym i, zdaniem autora artykułu, cały czas wykazującym świeże spojrzenie, orzecznictwem sądowym do art. 5 kodeksu cywilnego.
Po przeanalizowaniu wybranych orzeczeń do rozważenia pozostaje kwestia, na ile istotna i zauważalna jest zmiana zmierzająca do szerokiego wykorzystania klauzuli generalnej zasad współżycia społecznego. Lektura artykułu pozwala także na wyrobienie sobie przez czytelnika poglądu na temat potrzeby ewentualnej prawotwórczej działalności sądów z powołaniem się na art. 5 k.c.
Autor artykułu na tle wybranych i przedstawionych orzeczeń sygnalizuje problem potrzeby stosowania art. 5 k.c. jako instrumentu przywracającego (chroniącego) zasady sprawiedliwości społecznej (jak art. 405 k.c. odnośnie bezpodstawnego wzbogacenia, dotyczący przepływu wartości majątkowych). Jednocześnie jednak autor publikacji zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie wiąże się z nieumiejętnym, w tym pochopnym sięganiem przez sądy po dobrodziejstwo z art. 5 k.c. Z praktyki zawodowej autora, będącego radcą prawym, wynika ponadto, że chociaż zastosowanie klauzuli zasad współżycia społecznego może być łatwym rozwiązaniem problemu braku koncepcji rozstrzygnięcia sądowego, to jednak umiejętne i właściwe stosowanie przedmiotowego przepisu może świadczyć właśnie o dużym poziomie fachowości i kompetencjach sędziego.
Niezależnie od powyższych argumentów autor artykułu zachęca czytelnika do zapoznania się z przywołanymi orzeczeniami i ich omówieniem, w celu wypracowania na własne potrzeby poglądu, czy rzeczywiście sądy powszechne oraz Sąd Najwyższy przestrzegają przy stosowaniu art. 5 k.c. zasadę, że przedmiotowy przepis nie może przyznać ochrony w zakresie szerszym, niż to przewiduje ustawodawca.
Aby przekonać czytelnika do wzrostu znaczenia art. 5 k.c. warto odwołać się na zakończenie do uzasadnienia wyroku z 20 stycznia 2011 r. i poruszonej tam reguły „czystych rąk”.[20]
Zdaniem Sądu Najwyższego: Istotnie w orzecznictwie sądowym ukształtował się pogląd, określany jako „zasada czystych rąk”, zgodnie z którym nie może powoływać się na naruszenie zasad współżycia społecznego osoba, która sama zasady te (lub przepisy prawa) narusza. (…)
Reguła wynikająca z tego stanowiska, której ogólnej trafności nie można kwestionować, nie może być jednak stosowana mechanicznie ani nie może prowadzić do uproszczeń. W szczególności fakt naruszenia zasad współżycia społecznego przez jedną stronę stosunku prawnego nie usprawiedliwia zaniechania przez sąd rozpoznający sprawę dokładnego ustalenia wszystkich istotnych okoliczności sprawy oraz porównania, rozważenia i ocenienia zachowania się obu stron i wyprowadzenia stąd wniosków co do zasadności postawienia przez tę stronę zarzutu nadużycia prawa podmiotowego wynikającego z naruszenia zasad współżycia społecznego przez drugą z nich. Ze względu na stopień i okoliczności naruszenia rozpatrywanych zasad przez strony może się bowiem okazać, że zarzut nadużycia prawa postawiony przez jedną z nich powinien zostać uwzględniony, pomimo iż sama dopuściła się takiego naruszenia. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy naganność jej zachowania jest niewielka i nieproporcjonalna w porównaniu z nagannością zachowania drugiej strony. Dopiero łączna ocena zachowania się obu stron, z uwzględnieniem motywów i przyczyn, a także stopnia naganności postępowania każdej z nich i rozważenia, w jakim stopniu zachowanie się strony zgłaszającej zarzut nadużycia prawa było reakcją na zachowanie drugiej strony, pozwala na ocenę, czy strona zgłaszająca taki zarzut zasługuje na ochronę.
 
r.pr. Marcin Skonieczny, Makuliński Moczydłowski Rostafiński Włodawiec Kancelarii Radców Prawnych i Adwokatów Prokurent Sp.p. w Warszawie
 

[1] Kodeks cywilny – ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Dz. U. z 2014 r. Nr 121, tekst jedn.
[2] K. Schmidt, Uzasadnienia sądowe jako impuls zwrotny dla teorii, Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Wrocławskiego http://www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/40336/002.pdf i przywołane tam publikacje: M. Safjan (red.), System prawa prywatnego. Tom I…, s. 782; A. Szpunar, Glosa do wyroku SN z dnia 24 kwietnia 1997 roku, OSP 1998, poz. 3.
[3] Uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 października 2000 r. Sygn. SK 5/99.
[4] Postanowienie TK z z dnia 26 października 2005 r. Sygn. akt SK 11/03.
[5] Uchwała (siedmiu sędziów) SN z dnia 20 czerwca 2013 r., Sygn. akt III CZP 2/13 i przywołane tam orzecznictwo, Biul. SN 2013/6/4, „Gazeta Prawna” 2013/123/9, lex nr 1425316.
[6] Ibidem, Sygn. akt III CZP 2/13.
[7] Sygn. I CSK 19/14 lex nr 1648688.
[8] Ibidem, I CSK 19/14 i przywołane tam orzecznictwo.
[9] Sygn. akt III CZP 82/13, lex nr 1523411.
[10] I CSK 19/14, op. cit.
[11] M. Kuryłowicz, Słownik terminów, zwrotów i sentencji prawniczych…, Wydanie 3, Zakamycze 2002.
[12] Sygn. IV CSK 679/12, LEX nr 1365728.
[13] I CSK 19/14, op. cit.
[14] Sygn. akt IV CSK 236/10, LEX nr 943484.
[15] Ibidem, Sygn. akt IV CSK 236/10.
[16] Ibidem, Sygn. akt IV CSK 236/10.
[17] Sygn. akt I PK 179/14, lex nr 1663396 i przywołane tam orzecznictwo.
[18] Ibidem, Sygn. akt I PK 179/14.
[19] Sygn. I ACa 619/14 (portal orzeczeń SA w Łodzi) i przywołane orzecznictwo, LEX nr 1623922.
[20] Sygn. akt I PK 135/10, LEX nr 794776.

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy