19.04.2024

Łódź/Sąd apelacyjny złagodził kary dla małżeństwa za zabójstwo noworodka

opublikowano: 2015-04-22 przez: Mika Ewelina

Na 9 i 5 lat więzienia skazał w środę łódzki sąd apelacyjny małżeństwo ze Zgierza, oskarżone o zabójstwo noworodka. Dziecko urodziło się przedwcześnie, po zażyciu przez kobietę środków wczesnoporonnych; zostało wyniesione na śmietnik, a potem zakopane w lesie

Tym samym sąd odwoławczy zmniejszył obojgu oskarżonym o rok kary wymierzone przez Sąd Okręgowy w Łodzi, który skazał 36-letniego Kornela W. na 10 lat więzienia, a jego o rok młodszą żonę Monikę W. - na 6 lat. W przypadku kobiety sąd nadzwyczajnie złagodził karę, bowiem biegli uznali, że miała ona w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność.

Sąd odwoławczy uwzględnił w tej sprawie tylko apelację obrońcy Moniki W.; skrytykował uzasadnienie sądu pierwszej instancji w zakresie wymiaru kary.

Jak podkreślił sędzia Piotr Feliniak, jest ono lakoniczne, a wymienione okoliczności obciążające, jakie sąd okręgowy wziął pod uwagę to takie, które w świetle ugruntowanego ustawodawstwa nigdy nie mogą być brane pod uwagę jako obciążające - wśród nich wymienił m.in. brak skruchy oskarżonych.

"Jeżeli uznać, że ten katalog okoliczności miał wpływ na wymiar kary, to sąd apelacyjny musiał stwierdzić, że w tym zakresie sąd pierwszej instancji dopuścił się błędów, (musiał) wyeliminować je z okoliczności obciążających i w związku z tym trzeba było dokonać niezbędnej korekty w zakresie wymiaru kary" - uzasadniał sędzia.

Wyrok jest prawomocny.

Zbrodnia wyszła na jaw, gdy w lipcu 2012 r. Monika W. trafiła do zgierskiego szpitala. Lekarze uznali, że kobieta niedawno urodziła dziecko, a ponieważ jej wyjaśnienia co do losów noworodka budziły wątpliwości, zawiadomili policję.

Ustalono, że kobieta urodziła chłopczyka po wzięciu tabletek wczesnoporonnych kupionych przez internet. Zdaniem biegłych dziecko urodziło się żywe - na przełomie szóstego i siódmego miesiąca ciąży. Po porodzie kobieta zawinęła noworodka w foliową torbę i wyniosła do pojemnika na śmieci.

W tym czasie męża kobiety nie było w domu, ale ustalono, że małżonkowie dopuścili się zabójstwa wspólnie i w porozumieniu. W nocy, kiedy doszło do porodu, wielokrotnie kontaktowali się telefonicznie, a kiedy kobieta powiedziała mężowi, że dziecko urodziło się żywe, miał powiedzieć, by go nie ratowała i nie wzywała pogotowia. Później mężczyzna zabrał noworodka ze śmietnika i zakopał go w lesie.

Według lekarzy dziecko zmarło z wykrwawienia i wychłodzenia organizmu. W ich ocenie, gdyby poród odbył się w szpitalu albo udzielona zostałaby dziecku pomoc medyczna, to mimo wcześniactwa miałoby szansę na przeżycie.

Ustalono też, że mąż nakłaniał kobietę do przerwania ciąży i że małżonkowie wielokrotnie poszukiwali w internecie informacji dotyczących środków wczesnoporonnych. Monika W. przez internet zamówiła tabletki wczesnoporonne u Katarzyny S. i jej konkubenta Marcina R. Ci ostatni także odpowiadali przed sądem. Prokuratura oskarżyła ich o udzielenie kobiecie pomocy w przerwaniu ciąży wbrew przepisom ustawy.

Oboje przyznali się do winy. Sąd wymierzył Katarzynie S. karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, a Marcinowi R. - dwóch lat w zawieszeniu na pięć lat. Oboje mają zapłacić grzywny i zostali objęci dozorem kuratora.
(PAP)

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy