24.04.2024

TK: ograniczenie udziału w związkach zawodowych – niekonstytucyjne

opublikowano: 2015-06-03 przez:

Ograniczenie prawa do udziału w związkach zawodowych do zatrudnionych na etacie jest niekonstytucyjne – orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Eksperci, pracodawcy i związkowcy zgodnie oceniają orzeczenie pozytywnie; wskazują, że zmieni prawo pracy i wzmocni ruch związkowy.

Wyrok TK oznacza, że zatrudnieni na tzw. „śmieciówkach” mogą należeć do związków zawodowych i je tworzyć.
O zbadanie zgodności z konstytucją i konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy z 1948 r. przepisów ustawy o związkach zawodowych wniosło OPZZ. Związkowcy we wniosku przekazanym Trybunałowi wskazali na sprzeczność przepisów ustawy z art. 12 i 59 konstytucji, które gwarantują wolność zrzeszania się w związkach zawodowych, nie wspominając o ograniczeniach ze względu na rodzaj zatrudnienia.
Trybunał orzekł, że przepisy ustawy są niekonstytucyjne w zakresie, w jakim ograniczają wolność tworzenia i wstępowania do związków zawodowych osobom wykonującym pracę zarobkową w innej formie niż etat.
Według Kodeksu pracy pracownikami są jedynie osoby zatrudnione na umowę o pracę. Inne umowy – zlecenia, o dzieło, to umowy cywilno-prawne. Zakwestionowany przez TK zapis ustawy brzmi: „Prawo tworzenia i wstępowania do związków zawodowych mają pracownicy bez względu na podstawę stosunku pracy, członkowie rolniczych spółdzielni produkcyjnych oraz osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej, jeżeli nie są pracodawcami”.
Sprawozdawca pięcioosobowego składu orzekającego sędzia Marek Zubik podkreślał, że teraz na ustawodawcy spoczywa obowiązek niezwłocznego „uzupełnienia, zmodyfikowania, czy może napisania od nowa” zakresu ustawy o związkach zawodowych, aby nie ograniczała ona wolności zrzeszania się.
Wiceminister pracy i polityki społecznej Jacek Męcina powiedział PAP, że projekt nowelizacji ustawy o związkach zawodowych, realizujący wtorkowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, zostanie złożony przez rząd jako jeden z pierwszych zaraz po powołaniu Rady Dialogu Społecznego. Rzecznik MPiPS Janusz Sejmej dodał, że projekt realizujący orzeczenie TK będzie jednym z pierwszych, który zostanie przedstawiony Radzie po jej ukonstytuowaniu się, czyli – jak zaznaczył – po kilku miesiącach. Podkreślił, że resort nie wyobraża sobie, by tak ważnego projektu nie przedstawić Radzie, ponieważ zarówno pracodawcy, jaki i związkowcy mogą mieć jakieś dodatkowe propozycje do projektu.
Po ogłoszeniu wyroku przewodniczący OPZZ Jan Guz powiedział dziennikarzom, że prawo do zrzeszania się i organizowania się w związkach zawodowych powinni mieć wszyscy pracujący. Dodał, że obecnie ok. 40 proc. osób zatrudnionych jest na różnego rodzaju umowach cywilnoprawnych, na zasadzie samozatrudnienia lub innych formach zatrudnienia, a obowiązujące ograniczenie powoduje niskie uzwiązkowienie. Dlatego też związkowcy zdecydowali się na złożenie wniosku do TK.
O niezwłocznie skierowanie przez rząd do Sejmu projektu nowelizacji ustawy o związkach zawodowych zwróciła się po wyroku Solidarność. Szef „S” Piotr Duda przypomniał też, że już w 2012 r. po skardze „S”, Międzynarodowa Organizacja Pracy stwierdziła, że Polska łamie prawo międzynarodowe. „W następstwie naszej skargi MOP nakazał Polsce zmianę prawa w tym zakresie, ale jak do tej pory nic się w tej dziedzinie nie wydarzyło. To kolejny przykład ignorowania partnerów społecznych przez koalicję PO-PSL” – oświadczył.
Ekspert OPZZ Piotr Szumlewicz ocenił, że wtorkowe orzeczenie TK może „wywrócić do góry nogami” ustawodawstwo dotyczące związków zawodowych.
Także Ekspertka ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan dr Grażyna Spytek-Bandurska stwierdziła, że następstwem wyroku TK będzie poważna zmiana przepisów prawa pracy. Zwróciła zarazem uwagę, że z realizacją prawa do zrzeszania się mogą wiązać się liczne problemy. „Chodzi o wątpliwości dotyczące wskazania podmiotu, który będzie ponosił koszty funkcjonowania związku zawodowego, ochrony zatrudnienia w przypadku krótkotrwałej współpracy czy pracy równolegle u wielu przedsiębiorców” – mówiła. „Ważne jest także, w jakim zakresie osoby mające umowy cywilne będą objęte ochroną pracowniczą i czy struktury związkowe będą działać poza firmami na wzór organizacji branżowych lub regionalnych” – dodała.
Pozytywnie o wyroku wypowiedzieli się zarówno główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka jak i szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak.
Do decyzji TK pozytywnie odnieśli się także eksperci ds. rynku pracy. „Każdy człowiek powinien mieć maksymalny zakres praw i swobód, i w tym kontekście wyrok TK należy uznać za pozytywny” – ocenił Kazimierz Sedlak, założyciel pierwszej polskiej firmy doradztwa personalnego Sedlak & Sedlak. Jego zdaniem możliwe jest, że w wyniku zmian spowodowanych orzeczeniem Trybunału związki zawodowe zaczną interesować się nie tylko etatowymi pracownikami, którzy są członkami związków. „Dla mnie związek zawodowy to instytucja, która powinna myśleć o dobru pracownika, ale w sensie jego rozwoju, a nie tylko wywalczenia czegoś od pracodawcy (...) Fantastycznie byłoby, gdyby związki zawodowe w Polsce robiły to, co na świecie, czyli wspólnie z pracodawcami dbały o rozwój pracowników i inwestowały w ten rozwój” – mówił.
„To jest sukces związków zawodowych, bo mimo że mają one bardzo »złą prasę«, to jednak obchodzi je także los osób, które do nich nie należą” – skomentował ekspert ds. rynku pracy Łukasz Komuda. Według niego wyrok daje szansę na wzmocnienie związków i pozycji pracowników w relacjach z pracodawcami. Jak bowiem wskazał, w Polsce „uzwiązkowienie, w zależności od tego jak się liczy, wynosi od 12 do 15 proc. osób zatrudnionych”. „To jest jeden z niższych wskaźników w Europie. Zatem możliwość bronienia pracowników przez związki zawodowe jest niewielka. To organizacje pracodawców dzięki bardzo sprawnemu lobbingowi zmieniają nam rzeczywistość gospodarczą” – argumentował Komuda, który jest ekspertem Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.
Zadowolenia z wyroku nie kryje także nowe lewicowe ugrupowanie „Razem”, w oświadczeniu przekazanym PAP, oceniło, że decyzja TK „otwiera drogę do zakładania związków zawodowych i zrzeszania się w nich dla setek tysięcy osób pracujących na śmieciówkach”. „Dotychczasowa praktyka odmawiania wielkiej grupie pracowników prawa do reprezentacji związkowej była w naszym przekonaniu skandalicznym pogwałceniem konstytucji. W przypadku sporu z pracodawcą zatrudnieni na śmieciówkach stali, ze względu na brak oparcia w związku zawodowym, na z góry straconej pozycji. Opieszałość polskiego rządu w zmianie prawa była naszym zdaniem przejawem celowej walki z ruchem związkowym” – napisano.
Według szacunków OPZZ przedstawionych Trybunałowi ok. 1,4 mln pracowników w Polsce jest zatrudnionych na umowy cywilno-prawne i tyle samo jest samozatrudnionych. Związek wskazywał też na ponad 700 tys. zatrudnionych przez agencje pośrednictwa pracy, które według jego danych w większości nie pracują na etatach. „Łącznie liczba osób, które teoretycznie mogłyby być zainteresowane zrzeszaniem się, a do tej pory nie miały takiej możliwości, przekracza 3 mln zatrudnionych” – uważa radca prawny OPZZ Paweł Galec.
(PAP)

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy