19.04.2024

Ekspert OPZZ o planach PiS: trzeba wzmocnić Państwową Inspekcję Pracy

opublikowano: 2015-11-19 przez:

Umożliwienie PIP kontrolowania przedsiębiorców bez uprzedniego zapowiadania kontroli, zwiększenie finansowania Inspekcji oraz 15-złotowa minimalna stawka godzinowa – to niektóre postulaty OPZZ wobec nowego rządu – mówi PAP Ryszard Grąbkowski z tego związku.

„O wzmocnienie funkcji kontrolnej, jak i konieczność zwiększonego finansowania Państwowej Inspekcji Pracy OPZZ apeluje od wielu lat. Bardzo cenimy sobie współpracę z inspekcją pracy, zarówno na płaszczyźnie działań kontrolnych jak i prewencyjnych, jednak skuteczność działań na nieprzestrzeganie prawa przez pracodawców byłaby zdecydowanie większa, gdyby inspektorzy pracy mieli większe spektrum uprawnień” – powiedział PAP Ryszard Grąbkowski z OPZZ, proszony o komentarz do planów PiS dotyczących prawa pracy i rynku pracy.
„Jednym z nich jest np. kontrolowanie przedsiębiorców bez uprzedniego zapowiadania kontroli - w sprawie zniesienia zapowiadania kontroli OPZZ ma już gotowy projekt nowelizacji ustawy. Ponadto uważamy, że mankamentem jest niewystarczające w stosunku do zakresu i zasięgu zadań inspekcji jej finansowanie – wnosimy o to przy opiniowaniu kolejnych projektów ustawy budżetowej. To także postulat Rady Ochrony Pracy przy Sejmie RP” – mówił związkowiec.
„Zdaniem OPZZ wciąż są zbyt niskie sankcje – wysokości grzywien i mandatów karnych nakładanych na pracodawców za łamanie praworządności w stosunkach pracy. Średnia kwota grzywny nakładana przez inspektora pracy w 2014 r. wynosiła 1 187 zł. To jest żenująco niska kwota w porównaniu do skali naruszeń. OPZZ wielokrotnie zwraca także uwagę na niską skuteczność działań prokuratury w zakresie ścigania przestępstw przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową wynikającym z art. 218 Kodeksu karnego. Czego nie należy zmieniać? Na pewno podległości tej instytucji – obecne jej usytuowanie przy Sejmie RP wraz z nadzorem Rady Ochrony Pracy czyni PIP niezależną. I to należy pozostawić” – powiedział Grąbkowski.
I kontynuował: „Co do planów PiS dotyczących wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej przy umowach cywilno-prawnych oraz dochodzenia do wyższej płacy minimalnej, też uważamy, że w sytuacji kiedy pracodawca zmusza pracownika do zatrudnienia w ramach umowy cywilno-prawnej, nie ponosi różnych kosztów związanych z zatrudnieniem pracownika na etat (urlop, ubranie robocze, chorobowe itd.). Pracodawca przerzuca te koszty na pracownika, dlatego w tej sytuacji minimalna stawka godzinowa powinna wynosić ok. 15 zł. (PiS proponuje 12 zł. – PAP). Straszenie opinii publicznej, że podniesienie płacy minimalnej spowoduje likwidację części miejsc pracy nie ma podstaw. Proszę zauważyć, że od wielu lat trwa stopniowe jej podwyższanie i w tym samym czasie spada stopa bezrobocia”.
PiS chce również odejść od „elastycznych” zasad naliczania czasu pracy. Dwunastomiesięczny okres rozliczania czasu pracy, to tak naprawdę likwidacja nadgodzin. Nadgodziny rocznie kosztowały ok. 10 miliardów zł rocznie. Tak więc z kieszeni pracowników wyjęto tyle pieniędzy i wsadzono do kieszeni pracodawców. Niewątpliwie więc należy powrócić do rozmów nt. rozliczania czasu pracy.
„Jeśli chodzi o plany wprowadzenia jednolitych zasad oskładkowania kontraktów, to będą korzystne dla systemu ubezpieczeń społecznych. Zmniejszą jego deficyt i jednocześnie przyczynią się do uporządkowania rynku pracy. Proszę zauważyć, że na rynku pracy występuje szereg patologii. Nie tylko wzrost umów cywilno-prawnych czy zatrudnienia na czas określony, ale także zmuszanie do samozatrudnienia. Za to cwaniactwo pracodawców płaci całe społeczeństwo. Przerzucanie bowiem składki ubezpieczeniowej na samozatrudnionego, powoduje, że ten płaci mniejszą składkę, i tym samym powstaje deficyt na Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Według OPZZ to przerzucenie opłacania składki na samozatrudnionych kosztuje budżet również ok. 10 miliardów zł” – uważa ekspert.
„Narodowy Program Zatrudnienia dla 1,2 mln ludzi, zapowiadany przez PiS, to krok w dobrym kierunku, zgodny z postulatami OPZZ podjęcia działań na rzecz tworzenia nowych, dobrych miejsc pracy. Projekt reguluje warunki prawno-ekonomiczne sprzyjające tworzeniu miejsc pracy w zakresie: podatków i innych danin publicznych; pożyczek i kredytów udzielanych ze środków publicznych na tworzenie nowych miejsc pracy; dopłat bezpośrednich; ulg podatkowych; opłat na rzecz gmin zdegradowanych ekonomicznie; form zatrudnienia; eliminacji dyskryminacji podatkowej oraz nieuzasadnionych przywilejów podatkowych. Czekamy jednak na szczegóły dotyczące finansowania tego projektu. Mamy nadzieję, że rząd PiS nie będzie środkami z Funduszu Pracy ratował deficytu finansów publicznych, jak robiła to Platforma Obywatelska” – ocenił.
(PAP)

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy