Zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych, zatajania akt dwóch spraw i fałszowania dokumentów postawili w środę śledczy z Legnicy (Dolnośląskie) prokurator Justynie D., która pracowała we wrocławskiej prokuraturze. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

Jak powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz, zarzuty dotyczą dwóch nie związanych ze sobą spraw o błędy w sztuce lekarskiej z lat 2008-2012.

„Justyna D. usłyszała zarzuty: niedopełnienia obowiązków polegający na niewłaściwym nadzorowaniu spraw, zatajania akt oraz fałszowania dokumentów” - podała prokuratura.

Zdaniem prokuratury postępowanie Justyny D. spowodowało opóźnienie w rozpoczęciu postępowań sądowych w sprawach, których dotycząc zarzuty. „D. nie nadawała biegu tym sprawom i aby to ukryć przekazywała nieprawdziwe informacje. To postępowanie sprawiło, że jedna z tych spraw uległa przedawnieniu” - powiedziała Łukasiewicz.

Druga sprawa z kilkuletnim opóźnieniem toczy się przed wrocławskim sądem od marca tego roku. To proces dwóch lekarzy oskarżonych o narażenie ciężarnej pacjentki na utratę życia i nieumyślne spowodowanie śmierci jej dziecka.

Justyna D. jest dziś prokuratorem w stanie spoczynku. Nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej do pięciu lat więzienia. (PAP)