24.04.2024

Sejm/Posłowie chcą pracować nad rejestrem przestępców seksualnych

opublikowano: 2014-12-03 przez: Mika Ewelina

Przestępstwa seksualne skierowanie przeciwko dzieciom stanowią jedną z najcięższych zbrodni - podkreślali posłowie podczas debaty nad projektem ustawy przewidującej utworzenie rejestru skazanych za te przestępstwa. Projekt trafi do prac w sejmowej komisji sprawiedliwości.

W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i o zmianie niektórych innych ustaw.

Krajowy rejestr skazanych za przestępstwa seksualne miałby być dostępny przez internet. "Czas najwyższy, żeby te osoby mimo skazania nie pozostawały w ukryciu totalnie bezkarne. Bardzo ważne jest, aby takiego przestępcę pokazać. Na państwu ciąży obowiązek ochrony dzieci przed tą najbardziej haniebną przestępczością" - powiedział Beata Kempa (SP), która przedstawiła projekt.

Jarosław Pięta (PO) przypomniał, że do tego projektu pojawiły się opinie, w których zwrócono uwagę na kwestie związane z prawem do prywatności. "Ta problematyka jest jednym z najważniejszych wyzwań polityki karnej. Pomimo zastrzeżeń i biorąc pod uwagę wagę problemu, ten projekt powinien trafić do komisji sprawiedliwości i praw człowieka" - powiedział Pięta.

Stanisław Piotrowicz (PiS) podkreślił, że przestępczość na tle seksualnym to niebezpieczne i narastające społeczne zjawisko, które należy ograniczyć w maksymalnym stopniu. "Chodzi o ochronę społeczeństwa. Projekt zmierza w tym kierunku. Doprecyzowane powinny być szczegółowe zapisy. Pojawia się pytanie, czy rejestr powinien zawierać tak dużo danych" - powiedział Piotrowicz.

Także Józef Zych (PSL) opowiedział się za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji. "Projekt zasługuje bezwzględnie na bardzo głęboką analizę. Przestępstwa o charakterze seksualnym, a szczególnie te skierowane przeciwko dzieciom, stanowią jedną z najcięższych zbrodni. W związku z tym trzeba szukać skutecznych rozwiązań" - powiedział Zych.

"Nie będę udawała, że nie mamy żadnego problemu z tym projektem. Ale poza dyskusją jest fakt, że posłowie kierowali się szczerymi intencjami. Potrzebna jest taka aktywność państwa, która pozwoli w większym stopniu zapobiegać tym przestępstwom" - dodała Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska (SLD). Dodała, że mimo zastrzeżeń ekspertów należy kontynuować prace nad projektem.

Propozycję odrębnej ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym złożyli w Sejmie jeszcze w zeszłym roku posłowie ówczesnego klubu Solidarnej Polski. "Chodzi o stworzenie całościowego systemu regularnej kontroli wobec pedofilów, a szczególnie recydywistów" - mówił wówczas, podczas konferencji prasowej w Sejmie, lider tego ugrupowania Zbigniew Ziobro.

Zgodnie z projektem planowany rejestr - odrębny od Krajowego Rejestru Karnego - miałby być powszechnie dostępny. Posłowie SP zaproponowali, aby rejestr zawierał "szereg danych osobowych prawomocnie skazanych sprawców przestępstw na tle seksualnym". Chodzi m.in. o dane osobowe skazanego, PESEL, numer dowodu tożsamości, datę i miejsce popełnienia przestępstwa, informację o orzeczonej karze lub o jej odroczeniu czy warunkowym zwolnieniu. W rejestrze zamieszczano by też dane o aktualnym miejscu pobytu skazanego, jego wzroście, kolorze oczu oraz jego fotografię.

Umieszczenie danych sprawcy przestępstwa popełnionego na tle seksualnym następowałoby z urzędu - jako następstwo prawomocnego skazania. "Mając na uwadze, że w niektórych przypadkach zasadne byłoby zaniechanie opublikowania danych sprawcy (...), przewidziano możliwość orzeczenia przez sąd orzekający w danej sprawie wyłączenia tego skutku skazania" - dodano w projekcie.

Planowana ustawa wprowadziłaby całkowity zakaz zatrudniania przestępców objętych rejestrem przy bezpośrednim wykonywaniu zawodu lub zajęcia związanego z dziećmi.

Organem prowadzącym rejestr miałoby być wchodzące w skład Ministerstwa Sprawiedliwości Biuro Informacyjne Krajowego Rejestru Karnego. "Rejestr spełniać będzie z jednej strony funkcje ostrzegawcze wobec społeczeństwa, z drugiej zaś strony stanowić ma dodatkową dolegliwość dla skazanych" - zaznaczono w uzasadnieniu projektu.

Ponadto, zgodnie z projektem, przewidziano utworzenie "policyjnej mapy zagrożeń przestępstwami na tle seksualnym", która ma zawierać "aktualne informacje o miejscach szczególnego zagrożenia przestępstwami przeciwko wolności seksualnej i obyczajności". "Mapa zagrożeń byłaby udostępniana do wiadomości publicznej przez publikację na stronie internetowej Komendy Głównej Policji" - wskazano w uzasadnieniu.

Projekt negatywnie oceniła Krajowa Rada Sądownictwa. "Częste i nieskoordynowane zmiany przepisów w systemie prawa karnego podważają konstytucyjną zasadę zaufania obywateli do państwa poprzez destabilizację i brak spójności całego systemu prawnego" - zaznaczono w opinii Rady z października tego roku. Tymczasem - jak przypomniała KRS - w ostatnich latach przepisy dotyczące przestępstw seksualnych były już kilkukrotnie zmieniane.

"Zakres informacji, które na podstawie projektowanej ustawy miałyby podlegać ujawnieniu w rejestrze, jest nazbyt szeroki w stosunku do realizowanego przez ustawę celu" - napisał z kolei w opinii prokurator generalny Andrzej Seremet. Dodał, że "projektowane rozwiązania dotknięte są wadami konstrukcyjnymi prowadzącymi do iluzoryczności wynikającego z nich oddziaływania prewencyjnego".

Z kolei Sąd Najwyższy ocenił, że "właściwsze byłoby ulepszenie obecnie funkcjonującego Krajowego Rejestru Karnego (...), przez zwiększenie dostępu do niego podmiotów związanych z edukacją i wychowaniem". (PAP)

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy