20.04.2024

Budka nowym ministrem sprawiedliwości po dymisji Grabarczyka

opublikowano: 2015-04-30 przez: Mika Ewelina

Poseł PO Borys Budka zastąpi na stanowisku ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka. PO sprawę ewentualnego wyrzucenia Grabarczyka z partii uzależnia od zarzutów prokuratorskich. Prokuratura informuje, że do postawienia zarzutów nie ma podstaw.

"Ministrem sprawiedliwości, oczywiście po powołaniu przez pana prezydenta Bronisława Komorowskiego, zostanie 37-letni absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Śląskiego, doświadczony samorządowiec, parlamentarzysta, doktor ekonomii, ale również wykładowca od pierwszych lat po zakończeniu studiów" - powiedziała premier Ewa Kopacz, prezentując Budkę. Zwróciła uwagę, że Budka ponad 60 razy reprezentował polski parlament przed Trybunałem Konstytucyjnym.

Budka jest zatrudniony jako adiunkt na Wydziale Finansów i Ubezpieczeń Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Wykładał też na kilku europejskich uczelniach. W pracy dydaktycznej koncentruje się na prawie gospodarczym i prawie pracy. Wykonuje też zawód radcy prawnego. Przez blisko 9 lat był radnym w Zabrzu. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych bez powodzenia ubiegał się z ramienia PO o fotel prezydenta Gliwic. Pod koniec 2013 r. Sejm wybrał go do Krajowej Rady Prokuratury. Pasją przyszłego ministra jest bieganie.

Środowiska prawnicze pozytywnie zareagowały na wiadomość o nominacji dla Budki. Znakomity prawnik, kompetentny i kulturalny, nawet jeśli się z kimś nie zgadza - brzmiały pierwsze komentarze.

Grabarczyk, w związku z doniesieniami o niezgodne z przepisami uzyskanie przez niego pozwolenia na broń, w środę wieczorem złożył dymisję, a premier Kopacz ją przyjęła; prezydent ma odwołać Grabarczyka w czwartek wieczorem

Sam Grabarczyk w oświadczeniu podkreślił, że jego rezygnacja leży w interesie państwa i wymiaru sprawiedliwości. "Nie może być wątpliwości co do osoby pełniącej funkcję ministra sprawiedliwości (...) Z uwagi na fakt, iż w toczącym się postępowaniu występuję w charakterze świadka, nie mogę komentować przedmiotowej sprawy. Zależy mi na jej szybkim wyjaśnieniu" - napisał. Zapewnił jednocześnie, że nigdy nie wpływał na decyzje procesowe prokuratorów prowadzących postępowanie, a jego pierwszy kontakt z prokuraturą w tej sprawie nastąpił podczas jego przesłuchania w dniu 20 kwietnia 2015 r.

Grabarczyk jest wiceszefem PO i członkiem zarządu krajowego partii. Dopóki nie ma zarzutów prokuratorskich, nie ma powodu do zawieszenia, czy wyrzucenia Grabarczyka z partii - poinformował p.o. sekretarz generalny Platformy, minister sportu Andrzej Biernat. Ewentualne decyzje w sprawie Grabarczyka ma podjąć zarząd krajowy PO. "Wszystkie komentarze będą po posiedzeniu zarządu PO, który może zostać zwołany najwcześniej w przyszłym tygodniu. Decyzję podejmie premier Ewa Kopacz" - zaznaczył Biernat.

Zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak poinformował, że nie ma podstaw do stawiania Grabarczykowi zarzutów. Grabarczyk jest świadkiem w postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę w Ostrowie Wielkopolskim. W śledztwie ws. nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić w łódzkiej policji przy wydawaniu zezwoleń na broń palną, zarzuty ma obecnie jedna osoba.

PiS uważa, że Grabarczyk powinien zostać zawieszony w prawach członka PO. "Tak powinny wyglądać standardy w europejskim kraju" - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Według niego premier Kopacz chciała "przeczekać" i nie dymisjonować Grabarczyka, ale presja społeczna, dziennikarska i PiS doprowadziła do zmiany jej decyzji. Jego zdaniem "jest jeszcze sprawa tego, że Cezary Grabarczyk jest jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego". Błaszczak uważa, że do prezydenta należy skierować pytanie, czy Grabarczyk nadal będzie członkiem jego komitetu wyborczego, czy nie.

SLD i klub Zjednoczonej Prawicy chcą, by sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zajęła się sprawą Grabarczyka. Szefowa komisji Stanisława Prządka (SLD) zadeklarowała, że komisja zajmie się sprawą na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Posiedzenie Sejmu planowane jest w dniach 13-15 maja. "Na naszych oczach dochodzi do bratobójczej wojny między dwoma spółdzielniami PO - Cezarego Grabarczyka i Grzegorza Schetyny. Nas jednak interesuje wątek łamania prawa" - mówił rzecznik SLD Dariusz Joński.

Według szefa MSZ Grzegorza Schetyny Grabarczyk będzie miał czas i możliwość wyjaśnienia wszystkich wątpliwości wokół jego osoby, już nie będąc w rządzie. Pytany, czy Grabarczyk nadal jest liderem konkurencyjnej frakcji w PO, Schetyna odpowiedział, że "w takiej sytuacji zawsze jest się solidarnym z kolegą z rządu". "Jesteśmy w jednej partii, byliśmy na politycznej drodze przez lata, tworzyliśmy razem PO, byliśmy w Kongresie Liberalno-Demokratycznym" - mówił.

Wicepremier i minister ON Tomasz Siemoniak ocenił, że Grabarczyk, podając się do dymisji, "bardzo wysoko" ustanowił standard zachowania polityka. Dodał, że takie rozwiązanie jest dobre i dla Grabarczyka i dla funkcji, jaką pełnił.

Prawnicy w rozmowie z PAP ocenili, że Grabarczyk był ministrem niekonfliktowym, kontynuował projekty poprzedników, jednak oczekiwania środowiska prawniczego z nim związane były znacznie większe. "Z politykiem jest tak, że nawet, jeśli nie czuje się winny, to musi, czy też powinien, podać się do dymisji" - powiedział b. minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska prof. Zbigniew Ćwiąkalski.

Politolodzy uważają, że problemy Grabarczyka pozostaną bez większego wpływu na kampanię prezydencką. W ocenie Olgierda Annusewicza może to jednak oznaczać osłabienie pozycji premier Ewy Kopacz w PO.
(PAP)

Prawo i praktyka

Przygody Radcy Antoniego

Odwiedź także

Nasze inicjatywy